Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie komentuje Robert Walenciak

2014-03-17, 19:37

Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie komentuje Robert Walenciak
. Foto: PR24/PJ

Referendum na Krymie, działalność Radosława Sikorskiego i problemy polskich hodowców świń. To główne tematy, które w Polskim Radiu 24 komentował Robert Walenciak, publicysta tygodnika „Przegląd”.

Posłuchaj

17.03.14 Robert Walenciak: „Musimy mieć świadomość, że popierając władzę na Ukrainie dajemy jej w tej chwili swoją legitymację i kredyt zaufania w ciemno(...)” .
+
Dodaj do playlisty

W związku z sytuacją na Krymie, Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na 11 osób, które podważają integralność i niezależność Ukrainy, w tym współpracowników Władimira Putina. Z kolei Unia Europejska sankcjami objęła 21 przedstawicieli władz na Krymie, rosyjskich polityków i wojskowych. Czy takie działania mogą w jakikolwiek sposób wpłynąć na przyszłość Krymu?

– Staram się patrzeć na to zimno i uważam, że Krym jest dla Rosji stracony. Nie ma siły, w tej chwili, na świecie, która wygoniłaby Rosjan z Krymu. Natomiast te zabiegi, by Krym był Rosyjski, przykrywają propagandowo wielką klęskę Rosji, która oddała przecież Ukrainę – powiedział Robert Walenciak.

Radosław Sikorski liderem Europy?

Radosław Sikorski w kontekście konfliktu na Ukrainie jest oceniany bardzo pozytywnie. Określenie szefa polskiej dyplomacji „nowym liderem Europy” przez jeden z czeskich tygodników jest jednak przedwczesne, ponieważ trudno ocenić, jakie konsekwencje w przyszłości przyniesie zerwanie dobrych stosunków Unii z Rosją.

– Egzamin, który przed nim stoi jest bardzo trudny. Polska nie może zachować się głupio ani agresywnie w tym konflikcie, ale też nie może zachować się pasywnie. Łatwo mówić, że Rosja jest paskudna, ale mam świadomość, że są dziesiątki przedsiębiorców, którzy handlują i prowadzą interesy z Rosją, zatrudniają dziesiątki tysięcy pracowników. Ich pensje zależą od stosunków polsko-rosyjskich. Trzeba umieć to wyważyć – podkreślał komentator PR24.

REKLAMA

Embargo na polską wieprzowinę

Wciąż obowiązuje rosyjskie embargo na wieprzowinę z Polski i z Litwy. Pretekstem do wprowadzenia w naszym kraju ograniczeń było znalezienie dwóch dzików zarażonych afrykańskim pomorem świń.

– Dla Rosji litewskie i polskie świnie są chore, ale węgierskie, duńskie i austriackie są zdrowe. Ewidentnie widzimy, że Rosja jedne państwa chce ukarać za ich postawę, a inne chce nagrodzić. Rosjanie zawsze próbowali rozbijać Unię Europejską i rozmawiać z poszczególnymi państwami, a nie z Unią jako całością – stwierdził Robert Walenciak.

PR24 / Anna Mikołajewska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej