Bezpieczne polowania. "Do lasu w kamizelkach kuloodpornych?"
Naruszenie zasad bezpieczeństwa to główna przyczyna wypadków na polowaniach. - Wypadki, które się zdarzały, były spowodowane na polowaniach indywidualnych i one dotyczyły nieprzestrzegania podstawowych zasad bezpieczeństwa, łamania po prostu prawa - tłumaczył w Polskim Radiu 24 prof. Dariusz Gwiazdowicz z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu i ekspert PZŁ.
2025-12-03, 21:30
Najwa zniejsze informacje w skrócie:
- Będą coroczne obowiązkowe szkolenia dla myśliwych
- Prof. Dariusz Gwiazdowicz tłumaczył, że do wypadków na polowaniach dochodzi bardzo rzadko
- Podkreślił, że głównym powodem jest nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa i łamanie prawa
Polski Związek Łowiecki zapowiada obowiązkowe coroczne szkolenia dla myśliwych, dotyczące bezpieczeństwa na polowaniach. Myśliwy, który nie "zaliczy" szkolenia, nie zostanie dopuszczony do udziału w polowaniach w danym sezonie łowieckim.
Prof. Dariusz Gwiazdowicz tłumaczył, że wypadki na polowaniach zdarzają się bardzo rzadko. - Jeśli mamy np. około pięciu milionów polowań indywidualnych, to są pojedyncze wypadki śmiertelne. Są takie lata, że ich nie ma. W 2018 roku nie było ani jednego wypadku śmiertelnego, ale już w 2019 roku cztery osoby zginęły. W tym roku mieliśmy taką niefortunną sytuację, bo w krótkim przedziale czasu, właściwie w ciągu kilku miesięcy, były dwa wypadki śmiertelne. Także one się niestety zdarzają - powiedział.
W ocenie eksperta, naruszenie zasad bezpieczeństwa to główna przyczyna wypadków na polowaniach. - Mamy dwa rodzaje polowań - polowania zbiorowe i polowania indywidualne. I w jednym, i drugim przypadku myśliwy odpowiada za bezpieczeństwo (...). Czyli organizujemy polowanie zbiorowe, wyłączamy jakąś część lasu, jest ta naganka, to musi być ten teren, w tym momencie, kiedy to polowanie się odbywa, tak zabezpieczony, żeby nikt postronny, nawet osoba niewiedząca o tym, nie weszła do takiego miotu, gdzie trwa właśnie polowanie - tłumaczył. Dodał, że "wypadki, które się zdarzały, były spowodowane na polowaniach indywidualnych i one dotyczyły nieprzestrzegania podstawowych zasad bezpieczeństwa, łamania po prostu prawa".
"Strzał do rozpoznanego celu"
Prof. Gwiazdowicz podkreślił, że pierwsza zasada bezpieczeństwa to "strzał do rozpoznanego celu". - Ja muszę wiedzieć, do czego strzelam. To jest elementarna rzecz, nie mogę strzelać do nierozpoznanego celu, że strzelę i zobaczę. Nie ma takiej możliwości. Ale jeśli strzelam, to muszę patrzeć nie tylko na obiekt, do którego strzelam, ale też co jest na przedłużeniu tego strzału. Czy ten strzał będzie po prostu bezpieczny. To są bardzo ważne zasady, które niestety nie zawsze są zachowane - przyznał.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że "o zasadach bezpieczeństwa trzeba przypominać w nieskończoność, przy każde nadarzającej się okazji". - I w związku z tym ten system doszkalania czy przypominania tych zasad będzie rozwijany w najbliższych latach. Tylko, żebyśmy też nie wpadli w taką nutę, że u nas jest tragicznie i trzeba w kamizelkach kulodpornych chodzić do lasu - stwierdził.
Sejm pracuje już nad poselskim projektem ustawy Polski 2050 wprowadzającym co 5 lat obowiązkowe badania lekarskie i psychologiczne dla posiadaczy pozwolenia na broń w celach łowieckich, sportowych i szkoleniowych. W przypadku osób po 70-tce badania mają być powtarzane co dwa lata.
- 13. emerytura 2026 na rękę. Takie plany wypłat ma rząd
- Groźny gangster ścigany na całym świecie zatrzymany. Czeka na ekstradycję do Polski
- Niepokojące znalezisko w pobliżu dawnej elektrowni. "Znaczące skażenie"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Paweł Wojewódka
Opracowanie: Paweł Michalak