Aktualne wydarzenia z kraju i ze świata komentuje Marcin Celiński
Brak porozumienia w Brukseli o obsadzie kluczowych stanowisk Komisji Europejskiej, kara dla Janusza Korwin-Mikkego i poparcie PSL dla własnego prezesa. To główne tematy, które w Polskim Radiu 24 komentował Marcin Celiński, publicysta.
2014-07-17, 13:36
Posłuchaj
Donald Tusk często wskazywany był jak potencjalny kandydat na przewodniczącego Rady Europejskiej. Premier zapewnia jednak, że priorytetem jest dla niego polityka krajowa. Donald Tusk dodaje, że nie sądzi, aby coś się zmieniło w tej kwestii do kolejnego unijnego szczytu.
Kluczowe stanowiska wciąż puste
O ile Donald Tusk zaprzeczył informacjom odnośnie swojej kandydatury na stanowisko szefa Rady Europejskiej, o tyle premier nie wyklucza, że tekę szefa unijnej dyplomacji może objąć Radosław Sikorski. Jednak różnice zdań liderów państw członkowskich są tak daleko posunięte, że uniemożliwiły wybranie szefa Rady Europejskiej i unijnej dyplomacji.
– Unia sama stworzyła sobie pewne zasady, które powodują, że te wybory są trudne. Predyspozycje kandydata zeszły na dalszy plan, a wszystko opiera się o układankę frakcji, parytetów itd. Gdyby Donald Tusk został przewodniczącym Rady Europejskiej, to z całą pewnością wzrosłoby znaczenie Polski – mówił w PR24 Marcin Celiński, publicysta.
Kara dla lidera KNP
Parlament Europejski chce ukarać Janusza Korwin-Mikkego, który w opinii przewodniczącego PE Martina Schulza niszczy godność Europarlamentu. Chodzi o użycie przez lidera KNP sformułowania „niggers”, czyli „czarnuchy”.
REKLAMA
– Jestem przeciwnikiem politycznej poprawności jako takiej, ponieważ zamyka ona debatę publiczną i szkodzi jej. Jest jednak granica między poprawnością-niepoprawnością polityczną, a zwykłym chamstwem. Granice chamstwa zostają przekroczone i, mówiąc językiem Janusza Korwin-Mikkego, lider KNP rżnie głupa, gdy uznaje, że nie wie, co mówi po angielsku – powiedział Komentator PR24.
Poparcie dla Janusza Piechocińskiego
Prezes PSL otrzyma poparcie swojej partii, jeśli postanowi zgłosić wniosek o wotum zaufania. Jednak program zbliżającego się kongresu ludowców nie przewiduje takiego głosowania.
– Piechociński nie jest liderem na miarę oczekiwań aktywu PSL. Takim liderem był i jest Pawlak. Obecny prezes PSL chce uciec troszkę do przodu, ponieważ jego pozycja słabnie w różnych kontekstach. Widać było także rozdźwięk między Piechocińskim a Pawlakiem w parlamencie podczas głosowania nad wotum nieufności wobec rządu Tuska – ocenił Marcin Celiński.
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA
REKLAMA