Najpierw Irak, potem Europa?
Sytuacja chrześcijan i jazydów mieszkających na północy Iraku jest bardzo trudna. Dżihadyści z Państwa Islamskiego dokonują rzezi innowierców. W masakrach biorą udział także wyznawcy Allaha z Europy.
2014-08-17, 10:49
Posłuchaj
W szeregach dżihadystów nie brakuje ochotników z Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii – w większości młodych ludzi.
- Radykalizm islamski jest również obecny w Europie. W ostatnim czasie ekstremiści podczas demonstracji używali symboli, którymi posługują się fundamentaliści - mówił w Polskim Radiu 24 Samer Tui, Irakijczyk mieszkający w Polsce.
Ochotnicy europejscy, którzy uczestniczą w masakrach mniejszości religijnych w północnym Iraku, po powrocie na Stary Kontynent ze względu na swoje radykalne poglądy mogą być niebezpieczni.
W Niniwie od zawsze
Z miast północnej prowincji Iraku – Niniwy – wyjechało już 100 tysięcy chrześcijan, którzy przed radykałami uciekli do Kurdystanu. Tymczasem stanowiący mniejszość religijną chrześcijanie, zamieszkiwali ten region od wieków.
REKLAMA
- Chrześcijanie mieszkający na północy kraju – w Niniwie – są rdzenną ludnością tego regionu. W ich posiadaniu jest ziemia, a chrześcijańskie osadnictwo w tym regionie sięga pierwszego wieku naszej ery - tłumaczył Gość PR24.
Samer Tui w Polskim Radiu 24 mówił również o dramatycznej sytuacji irackich jazydów.
PR24/MP
REKLAMA