Bilans długiego weekendu na drogach
Przed każdym długim weekendem policja apeluje do kierowców o rozważną jazdę i niewsiadanie za kierownicę po spożyciu alkoholu. Choć w kraju dochodzi do coraz mniejszej liczby wypadków, na naszych drogach nadal nie jest bezpiecznie.
2014-08-18, 11:47
Posłuchaj
Podczas trwającego cztery dni długiego weekendu doszło do 348 wypadków, w których zginęły 32 osoby, a 441 zostało rannych. W ubiegłym roku w analogicznym okresie na polskich drogach zginęło więcej ludzi.
- W porównaniu do ubiegłorocznego sierpniowego długiego weekendu było trochę bezpieczniej. Choć z jednej strony te liczby są niższe niż rok temu, 32 ofiary śmiertelne to nadal bardzo dużo. Najbardziej niebezpieczny na polskich drogach był czwartek – dzień wyjazdów i szczególnego pośpiechu. Wtedy doszło do 12 śmiertelnych wypadków – mówił w Polskim Radiu 24 insp. Mariusz Sokołowski, Rzecznik Prasowy Komendanta Głównego Policji.
REKLAMA
Najbezpieczniejszym dniem przedłużonego weekendu był piątek. Wtedy na drogach zginęło 5 osób, w tym 3 w jednym zdarzeniu.
Nadal niebezpiecznie
Z roku na rok statystki policyjne wyglądają coraz lepiej. Spada liczba wypadków, a po drogach porusza się mniej nietrzeźwych kierowców. Tymczasem w kontekście bezpieczeństwa drogowego na tle innych państw Unii Europejskiej nadal jesteśmy na szarym końcu.
- Mimo że mówimy o mniejszych liczbach niż rok temu, nie mamy się z czego cieszyć. Pod względem liczby wypadków drogowych i ich ofiar, w dalszym ciągu jesteśmy na samym końcu europejskiego peletonu. Za nami są tylko Bułgaria i Rumunia – podkreślał Gość PR24.
Podczas czterech sierpniowych dni zatrzymano 1437 pijanych kierowców.
REKLAMA
Zmora polskich dróg
Wiele wypadków na drogach nadal powodowanych jest przez brawurę i nadmierną prędkość. Rutyna i zbytnia pewność siebie gubi wielu kierowców.
- Wśród kierowców nie ma już chęci, by wyprzedzić innych uczestników ruchu – w miejscu, które choć trochę się do tego nadaje. Jeździmy nieco spokojniej. Jednak po drogach nadal porusza się wiele osób, którym się bardzo śpieszy - tłumaczył insp. Mariusz Sokołowski.
Rzecznik Prasowy Komendanta Głównego Policji apelował na antenie Polskiego Radia 24 do kierowców, aby nie traktowali dróg jako terenu walki z innymi użytkownikami ruchu i nie powodowali niebezpiecznych sytuacji.
PR24/MP
REKLAMA
REKLAMA