Prawo podatkowe skomplikowane i niejasne
Polska jest jednym z najmniej przyjaznych podatnikom miejsc na świecie. Przez skomplikowane i niezrozumiałe prawo przedsiębiorca spędza rocznie ok. 286 godzin na rozliczaniu podatków. – Dla większości Polaków to czarna magia – przyznaje Paweł Budrewicz z Centrum im. Adama Smitha.
2015-03-23, 16:32
Posłuchaj
Tę niekorzystną ocenę podzielają autorzy światowego rankingu badającego stopień łatwości i zrozumiałości przepisów prawa podatkowego. Polska zajmuje w nim niechlubne 114 miejsce na 185 biorących w plebiscycie państw.
- Cały system podatkowy w Polsce skonstruowany jest tak, jakby połowa społeczeństwa to byli kanciarze i oszuści, których trzeba krótko trzymać i dotrzeć za wszelką cenę do tego, co podatnik mógł zrobić źle – uważa Paweł Budrewicz z Centrum im. Adama Smitha.
Jak podkreśla ekspert, stopień ekonomicznego wyedukowania Polaków jest za mały, żeby rozliczanie podatków, przy takim stopniu skomplikowania, stanowiło prostą czynność. – Przeciętny Kowalski nie rozumie, czy to brutto czy nie. Nie interesuje go to i bardzo słusznie. Nie ma takiego obowiązku, żeby się orientować w prawnych zawiłościach podatkowych.
Dodatkową trudnością jest to, że procedura odwoławcza w wypadku, kiedy podatnik nie zgadza się z decyzją fiskusa, jest dla niego niekorzystna i – jak twierdzi komentator – to właśnie on musi przed sądem udowadniać swoją niewinność i znaleźć dowody na winę fiskusa. – Podatnik musi pokazać przed sądem, że nie jest wielbłądem, a urząd może w tym czasie jednocześnie prowadzić egzekucje swojego postanowienia. To odwrócenie porządku rzeczy – ocenił W Polskim Radiu 24 Paweł Budrewicz.
REKLAMA
Polskie Radio 24/dm
REKLAMA