Wielki Piątek na świecie
Wielki Piątek obchodzony jest przez chrześcijan na całym świecie. Uroczystości z tej okazji nie zawsze wyglądają tak, jak jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Czasami przybierają szokujące dla Europejczyków formy, jak np. w meksykańskim Taxco, gdzie w krwawym korowodzie idą biczownicy. – Kraje Ameryki Łacińskiej inaczej pojmują religijny kult – mówiła w Polskim Radiu 24 Anna Kwiatkowska, dziennikarka i podróżniczka.
2015-04-03, 18:20
Posłuchaj
W mieście Taxco, zwanym też „srebrnym miastem”, co roku w Wielki Piątek przez ulicę przechodzi procesja zakapturzonych mężczyzn-biczowników. – Tego dnia idą w pochodzie z gołym torsem i biczują się rzemieniami, nabitymi kolcami belkami lub prętami. Zachowanie symbolizuje mękę Chrystusa i jego drogę na Kalwarię. Mężczyźni mają zakryte twarze, ponieważ, jak podkreślają, nie robią tego na pokaz, a cały akt jest bardzo osobistym przeżyciem – opowiadała w Polskim Radiu 24 Anna Kwiatkowska, dziennikarka i podróżniczka.
W Ameryce Łacińskiej upamiętnianie męki Chrystusa często przybiera drastyczne formy. – To bardzo indywidualny sposób na identyfikację z Męką Pańską. To dla tych ludzi rytuał oczyszczający i zbliżenie do sfery sacrum poprzez bycie jak najbliżej Chrystusa. Potrzebna jest przy tym ogromna wiara, inaczej jest to tylko krwawe widowisko – tłumaczyła podróżniczka.
W krajach latynoamerykańskich religijność jest pojmowana inaczej niż w europejskim chrześcijaństwie. Zdaniem dziennikarki, żeby zrozumieć tamtejsze obrządki, trzeba te różnice uwzględnić.
– Znamienne jest np. podejście do śmierci. U nas mamy kult milczenia, tam jest to festiwal śmierci. Inaczej oswajamy ten problem. W Meksyku np. je się czekoladowe czaszki, co u nas raczej byłoby nie do pomyślenia. Inna jest też strona kulinarna wydarzenia. Post w Wielki Piątek jest zachowany, ale potrawy są zupełnie inne. Tego dnia na stołach króluje makaron z marchewką i owocami morza – opisywała Anna Kwiatkowska.
REKLAMA
Polskie Radio 24/dm
REKLAMA