Ruch prokuratury ws. Pegasusa. "Akt oskarżenia mocno udokumentowany"
Prokurator skierował w środę akt oskarżenia wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia. - Do wyroku jeszcze wiele się wydarzy w tej materii - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Paweł Ramiączek, politolog z WSB Merito.
2025-10-21, 22:00
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Jest akt oskarżenia wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia
- Chodzi o działania związane z zakupem systemu Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości
- Jeżeli pieniądze nie były kierowane na pomoc poszkodowanym, to doszło do złamania przepisów - mówił Paweł Ramiączek
Prokurator skierował 21 października akt oskarżenia wobec byłego wiceministra sprawiedliwości, obecnie posła PiS Michała Wosia, w sprawie przekazania 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości na zakup Pegasusa. Chodzi o zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Politykowi grozi kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności. Według komunikatu opublikowanego na stronie PK akt oskarżenia sporządzono na 248 stronach, a prokurator zawnioskował o ujawnienie przez sąd na rozprawie 522 dowodów zgromadzonych w sprawie oraz o przesłuchanie 33 świadków.
- To jest akt oskarżenia, który jest dość mocno udokumentowany - ocenił Paweł Ramiączek. Wskazał, że konstrukcja ustawy, która regulowała działalność Funduszu Sprawiedliwości, jasno wskazywała, że pieniądze można wydać na pomoc osobom poszkodowanym. - Jeżeli te pieniądze były kierowane w inne obszary, to rzeczywiście to stanowiło już złamanie zapisów ustawowych, co może świadczyć o przekroczeniu uprawnień - ocenił. Zastrzegł, że do czasu prawomocnego wyroku skazującego, Woś jest osobą niewinną. - Myślę, że do tego czasu jeszcze dużo się wydarzy w tej materii. Na pewno pan Woś będzie się bronił - dodał.
Posłuchaj
Rozliczenia muszą potrwać
Odnosząc się do zapowiadanych przez obecną koalicję rządzącą rozliczeń, Paweł Ramiączek mówił, że to "pierwszy etap". Jak zauważył, rozliczenia zaczęły się od komisji śledczych, które przez wielu oceniane były jako dość nieskuteczne. Podkreślił jednak, że nie chodzi tu o ocenę obiektywną, a faktyczną. - Fakty są takie, że w ramach prac komisji komisji śledczych zostały przygotowane doniesienia do prokuratury - stwierdził. Zaznaczył, że czynności prowadzone przez prokuraturę są czasochłonne. - Jeżeli ktoś spodziewał się, że te rozliczenia nastąpią w przeciągu roku, półtora czy nawet dwóch, no to niestety trzeba powiedzieć, że to są nadzieje, które absolutnie nie zostały spełnione i nie mogły być spełnione - ocenił.
Zdaniem politologa temat Pegasusa nie rozgrzewa już opinii publicznej, a Polacy przyzwyczaili się już do przesłuchań i tych "teatrzyków", które serwowali politycy. - Natomiast polityczny wymiar na pewno będzie podgrzany wtedy, gdy dojdzie do realnych rozliczeń przed sądami i wtedy do opinii publicznej przedostaną się informacje o czyjejś winie bądź niewinności - podsumował.
- Komisja ds. Pegasusa. Posłowie piszą do prokuratury w sprawie Ziobry
- Sprawa Pegasusa. Córka Donalda Tuska ze statusem pokrzywdzonej
- Poboży broni Wosia. "Absurdalne zarzuty"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Maciej Wolny
Opracowanie: Filip Ciszewski