Poboży broni Wosia. "Absurdalne zarzuty"
- Według mojej wiedzy nigdy w Polsce, a na pewno za czasów Zjednoczonej Prawicy, nie prowadzono inwigilacji opozycji - ocenił w Polskim Radiu 24 doradca prezydenta Błażej Poboży. - Ze wszystkich medialnych zarzutów, jakie stawiano wobec tego systemu, wykorzystywanego przez polskie służby, nic nie zostało potwierdzone - dodał.
2025-10-21, 16:54
Najważniejsze informacje:
- Prokutura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia. Chodzi o jego działania związane z zakupem systemu Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości.
- "Michał W. przekazał z Funduszu Sprawiedliwości do CBA 25 milionów złotych - mimo że CBA nie miało prawa otrzymać środków z tego funduszu" - napisał w mediach społecznościowych minister sprawiedliwości, Waldemar Żurek
- Zdaniem prezydenckiego doradcy Błażeja Pobożego, zarzuty stawiane Wosiowi są "absurdalne" i "stricte polityczne"
Błażej Poboży (doradca w Kancelarii Prezydenta) gościem Pawła Pawłowskiego:
- To absurdalne - powiedział w Polskim Radiu 24 prezydencki doradca Błażej Poboży, pytany o akt oskarżenia wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia w kontekście zakupu Pegasusa. - Wysokiemu rangą urzędnikowi państwowemu stawia się zarzut za to, że doprowadził do tego, aby został wzmocniony potencjał zwiększający bezpieczeństwo naszego państwa - ocenił. Na uwagę, że zdaniem śledczych Woś przekroczył uprawnienia i nie dopełnił obowiązków, Poboży odparł, że ma to podłoże "stricte polityczne".
Stwierdził też, że nieprawdą jest, jakoby przy użyciu Pegasusa inwigilowana była opozycja. - Wedle mojej, i powszechnej, wiedzy, ze wszystkich medialnych zarzutów, jakie stawiano wobec tego systemu, wykorzystywanego przez polskie służby, nic nie zostało potwierdzone - stwierdził.
Posłuchaj
Błażej Poboży gościem Pawła Pawłowskiego (Rozmowa Polskiego Radia 24) 16:51
Dodaj do playlisty
Poboży o sprawie Pegasusa: w czasach Zjednoczonej Prawicy nie dochodziło do inwigilacji
Pytany wprost, czy zatem Krzysztof Brejza kłamie (o podsłuchiwaniu jego telefonu za pomocą Pegasusa - red.), gość Polskiego Radia 24 wyjaśnił, że należy "rozróżnić dwie rzeczy". - To, że ktoś, w następstwie prowadzenie określonych czynności przez służby przeznaczone do walki z przestępczością, w pewnym kontekście zdarzeń mógł natrafić na informacje czy jakieś rozmowy wychodzące od jakiegoś polityka, to może wynikać z różnych rzeczy, a nie z tego, co próbuje sugerować pan redaktor - mówił. - Według mojej wiedzy nigdy w Polsce, a na pewno za czasów Zjednoczonej Prawicy, nie prowadzono czegoś, co pan redaktor nazwał inwigilacją - zwrócił się do prowadzącego rozmowę.
- Inwigilacja opozycji jest właściwa reżimom niedemokratycznym. Niezależnie od tego, że ja uważam, że w Polsce od dwóch lat ewoluujemy w kierunku reżimu autorytarnego, czy nawet jesteśmy miękkim autorytaryzmem z czasów rządów Tuska, mimo wszystko mam nadzieję, że - tak, jak za naszych czasów, tak i dziś, nikt opozycji nie inwigiluje - mówił Błażej Poboży.
Czytaj także:
- Sprawa Pegasusa. "Dane mogły trafić do Izraela, Ziobro nie słuchał służb"
- Komisja ds. Pegasusa. Posłowie piszą do prokuratury w sprawie Ziobry
- Giertych: Pegasus to Watergate do sześcianu. Nikt im tego nie daruje