25 lat temu zniesiono cenzurę
W czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej dziennikarze, pisarze, satyrycy i ludzie teatru byli objęci cenzurą. Miała ona charakter totalny, prewencyjny i represyjny. Jej likwidacja jest symbolem odzyskiwania przez Polskę i Polaków wolności. O znaczeniu cenzury mówili w Polskim Radiu 24 Jerzy Kisielewski, publicysta oraz działacze opozycji demokratycznej PRL: Mirosław Chojecki, wydawca w drugim obiegu ze Stowarzyszenia Wolnego Słowa i Waldemar Maj, współinicjator budowy Memoriału Wolnego Słowa w Warszawie.
2015-04-11, 17:20
Posłuchaj
25 lat temu, 11 kwietnia 1990 roku, w Polsce zlikwidowano cenzurę. Sejm uchwalił ustawę, która znosiła Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. Była to jedna z najważniejszych instytucji w PRL. Kontrolowała niemal wszystkie informacje przeznaczone do rozpowszechnienia – nawet ogłoszenia, zawiadomienia, nekrologi i plakaty.
– Cenzura dotyczyła nie tylko słowa pisanego. Niezależne spektakle teatru domowego, to, co działo się w kościołach oraz filmy robione w podziemiu – właściwie cały wachlarz działań kulturalnych był nią objęty. Jednak w pewnym momencie wszystko wymknęło się spod kontroli – zaznaczył w Polskim Radiu 24 Mirosław Chojecki.
Publicysta Jerzy Kisielewski powiedział na antenie Polskiego Radia 24, że cenzura obejmowała wszystkie publikacje i starała się w pełni kontrolować obieg myśli.
– W każdym tekście widać było wyraźną kontrolę cenzury. Ingerencja była widoczna niemal w całym felietonie czy wywiadzie. Bardzo często cenzorzy nie wyrażali zgody na publikację konkretnych materiałów – wyjaśnił Jerzy Kisielewski.
REKLAMA
Cenzura obowiązywała we wszystkich krajach obozu socjalistycznego. Skwer w Warszawie przy ulicy Mysiej, w miejscu, gdzie mieściła się centrala Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, nazwano w wolnej Polsce „Skwerem Wolnego Słowa”. W tym miejscu znajduje się też memoriał i tablica informacyjna, przypominająca, czym była cenzura w PRL.
– Cenzura była wykonawcą pewnych politycznych zamówień. Osoba, która angażowała się politycznie lub wypowiadała przeciwko ówczesnej, komunistycznej władzy, nie mogła publikować książek. To była decyzja polityczna – mówił Waldemar Maj.
Polskie Radio 24/op/IAR/dds
REKLAMA