Za kulisami kultowego programu Top Gear

Miliony wiernych fanów i miano najpopularniejszego programu motoryzacyjnego na świecie. Oto Top Gear. Jak wyglądała jego produkcja? Do jakich nieoczekiwanych wydarzeń dochodziło na planie? O tym wszystkim w rozmowie z Henrykiem Szrubarzem opowiedział Richard Porter, scenarzysta Top Gear.

2016-04-17, 21:23

Za kulisami kultowego programu Top Gear
Program Top Gear nadawany był od połowy lat 70., jednak jego popularność wzrosła w latach 90., gdy prowadzącym został Jeremy Clarkson. . Foto: flickr/jonlarge

Posłuchaj

17.04.16 Richard Porter: „Ryzykowne sytuacje w Top Gear były przemyślane i zabezpieczone pod każdym względem (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Program nadawany był od połowy lat 70., jednak jego popularność wzrosła w latach 90., gdy prowadzącym został Jeremy Clarkson. Dziennikarz zmienił go w telewizyjny show. Top Gear stał się wpływowy i opiniotwórczy, a jego popularność zdecydowanie wykroczyła poza Wielką Brytanię.

– Miałem ogromne szczęście pracy z ludźmi, którzy mają niewiarygodne umiejętności i dzięki temu stworzyliśmy program, który podbił świat. Choć my, jako osoby tworzące Top Gear, nigdy nie myśleliśmy w ten sposób. Uważaliśmy wręcz, że jest to najgorszy program motoryzacyjny jaki kiedykolwiek powstał – powiedział Richard Porter.

Richard Porter opowiedział o dość niezwykłych okolicznościach, które sprawiły, że dołączył do ekipy tworzącej program.

– Pracę dostałem dlatego, że na rozmowie kwalifikacyjnej zjawiłem się w takim samym krawacie jak producent, który był członkiem komisji. Ja pochwaliłem jego krawat, on mój. Pośmialiśmy się i następnie usłyszałem, że zostaję przyjęty jako researcher. Jednak miałem dużo swobody, więc zacząłem pisać scenariusze. Nikt nie powiedział żebym przestał, więc to kontynuowałem – wspominał Richard Porter.

REKLAMA

Jednym z kluczowych punktów Top Gear było testowanie samochodów. Jednak było ono niezwykle ekstremalne. Jego efektem stało się seryjne niszczenie kolejnych samochodów, które nie wytrzymywały wyszukanych pomysłów prowadzących program.

– Za moich czasów zniszczono kilkaset samochodów. Większość z nich na to zasługiwała, bo według nas były kiepskimi autami – dodał Porter.

Polskie Radio 24/db/pj

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej