Europejski Dzień Języków 2016
2016-09-26, 14:04
- Gdy idziemy za granicą do hotelu, nie idziemy po to, by zdać egzamin, wykazać się znajomością skomplikowanej nomenklatury, zrobić na kimś wrażenie i podpompować sobie ego, ale żeby zapytać o to, ile kosztuje doba hotelowa – powiedział Mateusz Grzesiak (poliglota). Odniósł się w ten sposób do obchodzonego 26 września Europejskiego Dnia Języków (EDJ), które zostało ustanowione w 2001 roku z inicjatywy Rady Europy.
Posłuchaj
Podczas obchodów Europejskiego Dnia Języków do 800 milionów Europejczyków z 47 państw reprezentowanych w Radzie Europy przez swoich przedstawicieli, skierowany został apel o podejmowanie nauki większej liczby języków niezależnie od wieku i formy kształcenia.
Zdaniem Mateusza Grzesiaka, w nauce języków obcych zdecydowanie dużo ważniejsza jest nie teoria, ale praktyka. - Gdy popatrzymy na moją 5,5-letnią córkę, która mówi biegle po hiszpańsku, polsku i angielsku, to ona nie ma pojęcia co to jest przydawka i jakie są czasy. Ona nigdy nie miała zajęć z gramatyki – podkreślił gość.
Dodał, że gdy wyjeżdżamy za granicę, nikogo nie interesuje czy mówimy gramatycznie nie. - To my sądzimy, że gdy popełnimy błąd to jest źle. To polski błąd w edukacji. Nikogo to nie interesuje. Powinniśmy wyjść i zacząć mówić. Dopiero poprzez pryzmat faktycznych sytuacji życiowych się uczymy – wyjaśnił Grzesiak. Dodał, że tylko wówczas gdy „mówimy źle, możemy się skorygować i poprawić”. - Nie nauczymy się pływać nie wchodząc do basenu - dodał.
Rada Europy podejmuje starania mające na celu promowanie wielojęzyczności na terenie całej Europy. Zdaniem jej przedstawicieli, różnorodność językowa stanowi narzędzie, dzięki któremu możliwe jest osiągnięcie większego wzajemnego zrozumienia pomiędzy poszczególnymi kulturami, a różnorodność językowa stanowi kluczowy czynnik bogatego dziedzictwa kulturowego naszego kontynentu.
Mateusz Grzesiak/fot.PR24/MS Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/pr
__________________
