Ocalić od zapomnienia historie zwykłych ludzi
Archiwa społeczne opierają się nie na dokumentach urzędowych, a na zdjęciach i pamiątkach osób prywatnych. Takie zbiory są bogatym źródłem informacji nie tylko o konkretnych osobach i czasach w których żyły, ale także o całym społeczeństwie.
2013-12-16, 18:17
Posłuchaj
Zasób archiwów społecznych dotyczy wyłącznie życia społecznego i prywatnego. Są to dziedziny, którymi oficjalne państwowe zbiory zajmują się jedynie powierzchownie. Akcję koordynuje ośrodek Karta.
- W pierwszej fazie chcieliśmy zebrać informacje o polskich archiwach społecznych. Baza jest stale aktualizowana i powiększana, to jest bardzo żywy ruch. Wciąż powstają nowe archiwa i zgłaszają się do nas. W kolejnych etapach, które już się zaczęły, chcielibyśmy nauczyć archiwa digitalizacji. Są osoby, które doskonale sobie z tym radzą, ale staramy się ułożyć wiedzę w spójną całość. Wydaliśmy także podręcznik „Archiwistyka społeczna”, który jest dostępny na naszej stronie – wyjaśniła w PR24 Sylwia Kopeć, archiwistka społeczna z Ośrodka Karta.
Niektórzy archiwiści społeczni zbierają swoje kolekcje już od wielu lat. Ogromne zbiory trzeba opisać, podzielić i odpowiedzieć na pytanie, kogo dokładnie dotyczą archiwalia. To żmudny i często skomplikowany proces, który daje jednak wiele satysfakcji.
- Wtedy pojawia się praca detektywistyczna. na przykład, mamy zdjęcia z lat 50, a osoby, które na nich występują nie żyją lub mieszkają w innych miejscowościach. Archiwiści rozmawiają z osobami, które znały postaci ze zdjęcia, pytają kim byli i czym się zajmowali. Tak tworzą się piękne historie – podkreślała Sylwia Kopeć, Gość PR24.
REKLAMA
PR24 / Anna Mikołajewska
REKLAMA