Przyjaciel na dobre i złe
W okresie wakacyjnym wiele psów i kotów jest porzucanych przez właścicieli. Co można zrobić z pupilem w wakacje, aby nasz wypoczynek nie był przyczyną cierpienia zwierzęcia?
2014-07-01, 18:54
Posłuchaj
Dziś obchodzimy Dzień Psa. To święto jest obchodzone na początku wakacji, aby przypomnieć, że w tym okresie najwięcej zwierząt domowych jest narażonych na porzucenie lub oddanie do schroniska z powodu wczasów właścicieli. Takie zachowanie świadczy o wyjątkowej nieodpowiedzialności i bezmyślności, ponieważ zwierzęciu podczas wakacji można zapewnić opiekę na wiele sposobów.
Podróż z pupilem
W dzisiejszych czasach podróżowanie z psem lub kotem jest coraz łatwiejsze. Liczne hotele i pensjonaty przyjmują gości z pupilami, a na transport zwierzęcia samolotem lub koleją zgadzają się niemal wszyscy przewoźnicy. Aby przewieźć psa lub kota pociągiem, należy kupić dla niego bilet, chyba że będzie on podróżował w specjalnym transporterze. Wówczas takie zwierzę można zabrać ze sobą za darmo.
– Jeśli pies przeszkadza współpasażerom, to musimy zająć inne miejsce, które wskaże konduktor. W przypadku samolotu pies do ośmiu kilogramów może lecieć z nami bezpośrednio w kabinie jako bagaż podręczny. Całą podróż musi spędzić w kontenerze, który ma się zmieścić pod siedzeniem. W przypadku większych gabarytów zwierzaka w grę wchodzi luk bagażowy – powiedziała Olga Grąziewicz, prezeska Fundacja Jak Pies z Kotem.
Hotele dla zwierząt
Przewożenie zwierzęcia w luku bagażowym wiąże się dla niego z dużym stresem. Dlatego warto rozważyć tez inne sposoby zapewnienia opieki psu lub kotu podczas urlopu. Jeśli nikt z rodziny lub przyjaciół nie może zająć się naszym pupilem, można również skorzystać z usług hotelu dla zwierząt. To spory wydatek, ale koszty pobytu psa lub kota można obniżyć, na przykład zostawiając dla niego własną karmę.
REKLAMA
– Przede wszystkim zanim zdecydujemy się zostawić psa w hoteliku, raz lub dwa razy odwiedźmy go z naszym psem, aby mógł się zapoznać z tym miejscem. Dobre hoteliki tego wymagają. Jeśli już tam pojedziemy, to widzimy też w jakich warunkach są trzymane pozostałe psy – podkreślała Olga Grąziewicz, Gość PR24.
PR24/Anna Mikołajewska
REKLAMA