Zawód wysokiego ryzyka

Lata praktyki, gruby notes z kontaktami, znajomość każdego zakątka Polski, umiejętność odróżnienia informacji od dezinformacji – to tylko niektóre cechy, którymi powinien odznaczać się dobry dziennikarz śledczy.

2014-07-03, 12:14

Zawód wysokiego ryzyka
. Foto: flickr/Jessierocks

Posłuchaj

03.07.14 Cezary Gmyz: „Spora część agencji PR jest prowadzona przez bardzo dobrych niegdyś dziennikarzy śledczych, którzy odeszli od zawodu (…)”
+
Dodaj do playlisty

Dziennikarze, którzy wykrywają i ujawniają afery, w tym polityczne, jak głośną ostatnio aferę taśmową, ale  także aferę Rywina i hazardową, stają się często wrogami publicznymi. Ich działania nie tylko nie prowadzą do dymisji skompromitowanych polityków, jak to jest w Ameryce,  ale sami są oczerniani i oskarżani.

Mało popularny kierunek

Wydziały dziennikarskie są przepełnione studentami. Jednak dziennikarstwo śledcze nie jest zbyt popularne. Wymaga ono wiele determinacji i samozaparcia. Ponadto liczne redakcje domagają się tego, by dziennikarz był nad wymiar wydajny i przygotowywał wiele materiałów.

–Jest to najtrudniejsza dziedzina dziennikarstwa, bo wymaga szalenie dużo nakładów pracy, a efekty nieraz są znikome. Są takie tematy, które się długo sprawdza, a potem i tak ich nie ma. Kryzys dziennikarstwa śledczego dotyczy całej Europy, ponieważ redakcje gazet bardzo zubożały w konkurencji z Internetem i po prostu nie stać nas na przeprowadzanie tak skomplikowanych śledztw, jak to było jeszcze w latach 90-tych – mówił na antenie PR24 Cezary Gmyz, dziennikarz śledczy.

Sądy nad dziennikarzami

Za swoje działania dziennikarze są pociągani do odpowiedzialności karnej. Wielu z nich ma wytoczone procesy sądowe. Jak się jednak okazuje większość z nich zostaje uniewinniona, bowiem w 9 przypadkach na 10 sąd przyznaje rację dziennikarzom.

REKLAMA

– Mam aktualnie wytoczone dwa procesy. Z Kodeksu Cywilnego jesteśmy pozywani o tzw. ochronę dóbr osobistych. A jeśli chodzi o Kodeks Karny, to najczęściej jest to osławiony artykuł 212, czyli o zniesławienie, oraz artykuł 267, a więc ujawnianie nielegalnych podsłuchów – wskazywał Cezary Gmyz, dziennikarz śledczy.

Walka z PR

Wielu dziennikarzy śledczych rezygnuje ze swojego zawodu i przechodzi do firm zajmujących się PR. Praca ta okazuje się też bardziej opłacalna finansowo.

–  Spora część agencji PR jest prowadzona przez bardzo dobrych niegdyś dziennikarzy śledczych, którzy odeszli od zawodu. Doszli oni do wniosku, że bardziej im się opłaca „zmonetyzować” swoją wiedzę. Jest to naprawdę grubsza moneta niż to jest w dziennikarstwie – powiedział Cezary Gmyz.

– Często musimy walczyć z firmami PR klientów, a te firmy mają dalece większe możliwości finansowe. Dla mnie jest to w ogóle zagrożenie dla ładu demokratycznego, a to dlatego, że bez rzetelnej informacji  nie może być mowy o dobrych decyzjach wyborców –  komentował Robert Zieliński w PR24.

REKLAMA

PR24

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej