Szczęśliwi w mieście?
Z badań wynika, że na świecie jest dziewięć aglomeracji, w których mieszkańcom żyje się najlepiej. Wśród miast takich jak Paryż, Chicago, Algier, Barcelona i Madryt znalazła się również Warszawa.
2014-07-08, 18:28
Posłuchaj
Niektóre miasta zachwycają swoim urokiem, położeniem, zabytkami. Inne są szczególnie atrakcyjne ze względu na warunki pracy i mieszkania.
Cudze chwalimy, swego nie znamy
Grupa socjologów porównała jakość życia w dziewięciu światowych metropoliach. Wyniki opublikowane zostały w raporcie „ szczęśliwe miasta”, który powstał na podstawie 17 różnych zagadnień dotyczących życia w różnych zakątkach świata.
- Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni wynikiem tego raportu. Warszawiacy uważają, że miasto, w którym żyją jest bardzo dynamiczne i rozwojowe. Wielu respondentów odpowiedziało, że nie zmieniłoby swojego miejsca zamieszkania, chyba, że na życie na wsi. Co drugi Warszawiak powiedział, że miasto w którym żyje daje możliwość osobistego i zawodowego rozwoju - podkreśliła Magdalena Kicińska koordynator projektu i badań „Szczęśliwe miasta”.
- Z punktu widzenia Warszawiaka takie miasta jak Bombaj czy Paryż mogą być atrakcyjne i zachwycające ale tylko przez krótki czas. Inaczej patrzą na to mieszkańcy tych miast. Bardzo wysoki wskaźnik szczęśliwości pokazuje, że Warszawiacy dobrze czują się w swoim mieście. Warszawa nie jest jeszcze tak ogromna pod względem powierzchni jaką zajmuje w porównaniu z innymi metropoliami. Dojazdy do miasta i do pracy powodują, że mieszkańcy czują się źle – zaznaczył w PR24 Tomasz Sobierajski, socjolog miasta.
REKLAMA
Warszawa ciągle się rozwija
Metropolie i ich wyzwania różnią się między sobą w zależności od położenia. Mieszkańcy miast zwracają uwagę na lokalizację, hałas, czystość i zieleń otoczenia, w którym żyją.
- Na pytanie o to, jak Warszawa będzie wyglądała za 15 lat większość odpowiedziała, że miasto będzie bardziej przyjazne i większe. Po wynikach badań można śmiało stwierdzić, że Warszawa jest miastem, w którym po prostu dobrze się mieszka – dodała Magdalena Kicińska.
PR24/ Paulina Olak
REKLAMA