Repatriacja Polaków ze Wschodu

Repatriacja Polaków ze Wschodu może okazać się lekiem na kryzys demograficzny Polski. Do tej pory zebrano 25 tys. petycji w tej sprawie i przekazano je już premierowi. Jednak organizacja powrotu do kraju jest procesem bardzo skomplikowanym.

2014-08-04, 14:16

Repatriacja Polaków ze Wschodu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: flickr/Christopher.Michel

Posłuchaj

04.08.14 Anna Piłat: „Praktyka pokazuje, że system nie działa tak jak powinien (…)”
+
Dodaj do playlisty

Polska znajduje się w czołówce wyludniających się państw Europy, a według danych Fundacji „Dla Polonii” na Wschodzie żyje około miliona Polaków i co najmniej kilkadziesiąt tysięcy z nich wyraża gotowość na powrót do ojczyzny.

Trudny powrót do kraju

Wielu Polaków ze Wschodu marzy o powrocie do ojczyzny, ale na przeszkodzie staje im skomplikowany proces prawny. W pierwszej kolejności potrzeba złożenia kompletu dokumentów, których zebranie zajmuje co najmniej kilka lat. Co więcej zbiór trzeba przetłumaczyć na język polski na własny koszt, a to dopiero początek krętej drogi ku powrotowi do Polski.

– Polityka repatriacyjna opiera się na samorządach i to one są odpowiedzialne za zapraszanie repatriantów, przygotowanie mieszkań dla nich, zagwarantowanie miejsc pracy, a także pomoc finansową. Praktyka pokazuje, że system nie działa tak jak powinien. Gminy wystosowują mało zaproszeń, a i sam proces przyjazdu do kraju trwa 6-8 lat. Poza tym nie ma gotowości lokali komunalnych, miejsc pracy itd.  – wskazywała w PR24 Anna Piłat z Instytutu Spraw Publicznych.

REKLAMA

Obywatele ślą petycje

Na biurku premiera znalazły się petycje obywateli, którzy opowiadają się za pomocą w powrocie Polakom ze Wschodu do kraju. Podpisujący argumentują konieczność repatriacji problemami demograficznymi kraju, a także moralnym obowiązkiem.

– Jest to kolejna próba nacisku obywatelskiego na rząd Polski. Społeczne poparcie dla repatriacji jest bardzo duże. Wymieniane są nie tylko argumenty moralne, ale także czysto praktyczne. Polem do dyskusji jest natomiast, na ile repatriacja będzie źródłem nowych obywateli dla Polski – mówiła Gość PR24.

Wyobrażenie a rzeczywistość

Największym problemem repatriantów jest zderzenie ich oczekiwań względem Polski z rzeczywistością, którą zastaną w kraju. Czasem jest to bardzo bolesne doświadczenie.

– Zderzenie wyobrażenia z rzeczywistością często bywa bardzo brutalne. Szczególnie jeśli ktoś wiele spodziewał się po repatriacji. Oczekiwanie dodatkowo podsycało wyobrażenia, ale po przyjeździe pojawiają się problemy – powiedziała Anna Piłat.

REKLAMA

PR24/GM

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej