Amerykanie boją się terroryzmu

Wśród Amerykanów wzrasta poczucie strachu przed terroryzmem wynikające z działalności radykalnych organizacji islamskich na Bliskim Wschodzie. Głos w sprawie zabrał prezydent Barack Obama, który potwierdził, że zagrożenie choć minimalne jest realne.

2014-09-11, 10:36

Amerykanie boją się terroryzmu
. Foto: flickr/Paulo Fehlauer

Posłuchaj

11.09.14 Prof. Longin Pastusiak „Słabością Busha i Obamy jest walka z terrorystami, a nie z terroryzmem (…)”
+
Dodaj do playlisty

Początków walki Stanów Zjednoczonych z międzynarodowym terroryzmem islamskich radykałów należy upatrywać w ataku z 11 września na bliźniacze wieże World Trade Center. Był to moment przełomu, który zmienił kurs amerykańskiej polityki wewnętrznej i zewnętrznej o 180 stopni. Powołane zostało nowe ministerstwo, zaostrzono kontrole obywateli.

Wzrastające poczucie zagrożenia

Atak terrorystyczny z 11 września zmusił administrację prezydenta George’a W. Busha do podjęcia działań zmierzających do walki z terroryzmem i odbudowania poczucia bezpieczeństwa wśród Amerykanów. Zabiegi te przyniosły pożądany skutek, ale w związku ze wzrostem aktywności radykalnych islamistów na Bliskim Wschodzie poczucie zagrożenia znów rośnie.

– Do niedawna Amerykanie nie obawiali się terroryzmu i zaledwie 3 proc. z nich wyrażało obawy terroryzmem. Teraz jest to już liczba 14 proc. Nasilają się ataki radykalnych islamistów na świecie i w tych atakach biorą udział muzułmańscy Amerykanie. Istnieją obawy, że przeniosą oni swoje doświadczenia terrorystyczne na teren Stanów Zjednoczonych – mówił w PR24 prof. Longin Pastusiak, amerykanista.

Obama idzie na wojnę z terrorem

Głos w sprawie sytuacji na Bliskim Wschodzie i wzrostu aktywności islamskich radykałów zabrał Barack Obama. Prezydent Stanów Zjednoczonych zwrócił uwagę, że na chwilę obecną zagrożenie ataku terytorium Ameryki jest znikome, ale wciąż realne. Obama obiecał także walkę z rosnącym w siłę Państwem Islamskim.

REKLAMA

– Militarna pomoc Ameryki będzie znacząca, ale nie w postaci sił lądowych. Obama od razu zapowiedział, że wszystko, co Stany Zjednoczone będą robić w walce z terroryzmem nie obejmuje wysłania sił lądowych. Jest to zgodne ze stanowiskiem amerykańskiej opinii publicznej. Na pewno zostaną wysłani doradcy, sprzęt wojskowy i zostaną wzmożone bombardowania pozycji dżihadystów – powiedział Gość PR24.

PR24/GM

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej