Postępujące rozwarstwienie społeczne
Tak źle nie było od 200 lat. Według najnowszych badań powiększa się przepaść między najbogatszymi a najbiedniejszymi obywatelami. Można przyjąć, że 95 proc. światowego majątku znajduje się w rękach 1 proc. najbogatszych ludzi świata.
2014-11-13, 19:19
Posłuchaj
Raport OECD nie pozostawia złudzeń: rozwarstwienie społeczne postępuje, a razem z nim następuje zanik klasy średniej. Przyczyny galopujących różnic społecznych i skalę rozwarstwienia społecznego wyjaśnił w Polskim Radiu 24 prof. Piotr Broda-Wysocki.
– Najgorsze jest zróżnicowanie wynagrodzenia od efektywności wykonywanej pracy, a jeszcze mocniej od sprawiedliwości społecznej. Pojawia się pytanie: jakie kwalifikacje ma człowiek zarabiający kilkaset tysięcy złotych miesięcznie? – mówił specjalista z Uniwersytety Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
W Polsce jest najgorzej
W raporcie OECD dotyczącym rozwarstwienia społecznego znalazła się także Polska. Wedle dokumentu najwyższy wskaźnik rozwarstwienia społecznego w Europie jest odnotowywany w Polsce. Gość PR24 przyznał, że problem jest poważny, ale nic się z nim nie robi.
– Być może problem wynika z kwestii systemu podatkowego, który musiałby stać się bardziej powszechny. Może rozwiązaniem byłaby progresja podatkowa i pomoc dla grup najsłabszych społecznie, ale wymagałoby to szerokiej zgody społecznej na pewne obciążenia na rzecz osób potrzebujących – wyjaśniał prof. Piotr Broda-Wysocki.
REKLAMA
Koniec klasy średniej
W obecnej sytuacji rozwarstwienia zanika klasa średnia, która miała stanowić filar społeczeństw demokratycznych. Ekspert z UKSW stwierdził, że skutki mogą być bardzo poważne.
– Sytuacja może doprowadzić do poważnych turbulencji. Jeżeli odbierze nam się szansę na awans społeczny, to będziemy bardzo niezadowoleni – ocenił prof. Piotr Broda-Wysocki.
PR24/GM
REKLAMA