Nastroje antyimigracyjne w Europie
Coraz częściej w Europie notujemy przypadki antyimigracyjnych demonstracji. Europejczycy bojąc się pogłębiającego się kryzysu szukają sobie kozła ofiarnego. Często za takiego uznają imigrantów.
2015-01-02, 17:47
Posłuchaj
Nie mam pracy – to dlatego, że stanowisko zabiera mi azjatycka, tania siła robocza. Moje dziecko nie może znaleźć miejsca w przedszkolu – to z powodu zbyt wielu Muzułmanów i Afroamerykanów w kraju. Europejczycy zaczynają obwiniać imigrantów za swoje trudności życiowe. W nich znajdują sobie kozła ofiarnego. Czynią tak nie tylko obywatele, lecz, co gorsza, także politycy – twierdzi Dominika Blachnicka-Ciasek, z Uniwersytetu Londyńskiego.
– Zmienia się klimat dookoła imigrantów oraz ton dyskusji. Wydarzenia wewnątrz Europy związane z jednej strony z przedłużającym się kryzysem ekonomicznym i gospodarczym, z drugiej powstanie Państwa Islamskiego, sprawiają, że społeczeństwa europejskie czują się zagrożone i niepewne swojej przyszłości. W takich sytuacjach działa system obwiniania innych, obcych i inaczej wyglądających – powiedziała rozmówczyni PR24.
Resentymenty i stereotypy kontra liczby
W przeprowadzonych niedawno badaniach ankietowani na pytanie, ilu Muzułmanów żyje w ich kraju, odpowiedzieli na przykład we Francji, że jest ich 31 proc., gdy tymczasem faktycznie jest ich 8 proc. W Wielkiej Brytanii respondenci powiedzieli, że ich liczba wynosi 21 proc., a prawdziwe jest 5 proc. Polacy oszacowali, że 5 proc. naszego społeczeństwa to Muzułmanie, podczas gdy jest ich jedynie 0,1 proc. Według gościa PR24 przyczyną tych fałszywych przeświadczeń jest polityka potęgująca i wyolbrzymiająca problem imigracji.
– Wydaje nam się, że ten problem jest znaczenie większy niż w rzeczywistości– że tych innych, obcych jest zdecydowanie więcej niż to mówią liczby. Islam może współistnieć w Europie, tak samo jak współistnieje chrześcijaństwo w świeckich państwach. Kiedy media i politycy ciągle nas straszą Muzułmanami, Romami czy czarnymi, to wtedy wydaje nam się, że to jest realny problem – mówiła w Polskim Radiu 24 Dominika Blachnicka-Ciasek.
PR24/dds