O. Wacław Oszajca o Bogu i modlitwie
– Wciąż nie wiem, po co Bogu ta cała potworność świata. Czytając o uchodźcach, martwych dzieciach wyciąganych z morza i okrucieństwie wojny, nie znajduję dobrej odpowiedzi na pytanie, dlaczego Wszechmocny nam to zafundował – mówił w Nie Tylko o Sporcie o. Wacław Oszajca, jezuita, publicysta i poeta.
2016-02-26, 20:30
Posłuchaj
Jak podkreślał w Polskim Radiu 24 o. Wacław Oszajca, świat potrzebuje modlitwy. – To jest ważne przede wszystkim dla tego, kto się modli. W którymś momencie zrozumie bowiem, że sam sobie szykuje trudną robotę. Słysząc w kościele modlitwę za biednych czy bezdomnych, do wiernego w końcu dociera, że skoro usłyszał tę modlitwę, to usłyszał ją w konkretnym celu. Pan Bóg stworzył nas do tego, byśmy robili to, o czym mówimy. Inaczej modlitwa byłaby kuszeniem Boga, szukaniem sposobu na to, by robił on to, co my chcemy – wyjaśniał na naszej antenie jezuita.
– To sprawia, że modlitwa jest potrzebna przede wszystkim modlącemu. Wtedy uświadamia on sobie, że musi działać. Modlitwa motywuje do tego, by coś robić – tłumaczył duchowny. Gość Nie Tylko o Sporcie dodał przy tym, że nie warto się zastanawiać nad tym, skąd bierze się zło świata. – Są tysiące odpowiedzi, ale żadna nie jest satysfakcjonująca – mówił. – Ważniejsze jest coś innego. Skoro jest tak, jak jest, nie mogę być obojętny. Skoro komuś się dzieje krzywda, nie tylko jako chrześcijanin, ale też jako człowiek, muszę starać się temu zaradzić – wskazywał w Polskim Radiu 24 o. Wacław Oszajca.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem programu był Tomasz Zimoch.
Polskie Radio 24/mp