Ile kosztuje długi weekend?
Polacy są specjalistami w wyszukiwaniu dni wolnych w kalendarzu i ustawianiu urlopów pod długie weekendy. Jednak każdy ponadprogramowy dzień wolny to koszt nawet 0,3 proc. PKB.
2014-04-25, 10:50
Posłuchaj
0,3 proc. PKB wydaje się być znikomym ułamkiem dla całej gospodarki, ale procent ten oznacza niemal 5 mld złotych. Nie milkną jednak spory między zwolennikami a przeciwnikami długich urlopów.
Spadek wzrostu gospodarczego
Długie weekendy i wszelkie dni wolne mają negatywny wpływ na poziom wzrostu gospodarczego. Rządy państw mających kłopoty gospodarcze prowadzą nawet specjalne akcje, które mają na celu redukcję strat wynikających z nadprogramowych dni wolnych.
– W Europie jest cała akcja wprowadzana przez rządy państw z kłopotami gospodarczymi. Tzw. dni pomostowe dające szansę na wydłużenie czasu wolnego w związku z ustawowymi dniami wolnymi są tam likwidowane. Istnieje ustawowy zakaz łączenia urlopów z długimi weekendami – mówił w PR24 doktor Andrzej Polaczkiewicz, ekonomista.
Strata czy zysk?
Zdania co do wydłużonych urlopów są podzielone. Związki zawodowe przekonują o zbawiennym wpływie dłuższego urlopu na jakość pracy. Natomiast pracodawcy wskazują, że każdy nadprogramowy dzień wolny jest stratą także dla pracownika.
REKLAMA
– Dni wolne od pracy spowalniają gospodarkę, co jest poza wszelką dyskusją. Są różne wyliczenia co do strat, ale w ostatecznym rachunku możemy stwierdzić, że jest to około 10 mld złotych. Długotrwały urlop w pewnych branżach, np. budowlanej, gdzie istotna jest ciągłość pracy, rodzi potrzebę przeorganizowania, a to wymaga dodatkowych nakładów. Sam odpoczynek w przypadku Polaków jest legendą, ponieważ nie potrafią oni odpoczywać – wyjaśniał Gość PR24.
Z europejskich statystyk wynika, że Polacy są najbardziej zapracowanym narodem w Europie. Problem wynika z braku innowacyjności i nienajlepszej organizacji pracy w Polsce, a także systemu podatkowego rodem z PRL. Wszystko to odbija się na pracowniku, który szuka wówczas możliwości jak najdłuższego wypoczynku. W przypadku polskiego rynku pracy człowiek nadal nie jest najważniejszym jego elementem.
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA