Działać lokalnie

Warszawiacy mogą już decydować o zagospodarowaniu 26 milionów złotych budżetu partycypacyjnego. Mieszkańcy każdej z dzielnic mają do wyboru 20 projektów, które obejmują między innymi aktywizację seniorów czy walkę z barierami architektonicznymi.

2014-06-22, 16:30

Działać lokalnie
. Foto: flickr.com/am1974 ; materiały promocyjne

Posłuchaj

22.06.14 Radosław Wałkuski: „Projekty są sprawami, które w jakiś sposób ułatwiają życie mieszkańcom (…)”
+
Dodaj do playlisty

Jako wzór rozwijania lokalnych inicjatyw w stolicy stawia się Ursynów i Mokotów. Wszystko za sprawą prężnie działających aktywistów lokalnych, którzy nie ustają w wysiłkach, żeby ich dzielnica rozwijała się i stawała bardziej przyjazna mieszkańcom.

Obywatele biorą sprawy w swoje ręce

Liczba projektów zagospodarowania budżetu partycypacyjnego przeszła najśmielsze oczekiwania. Propozycje są bardzo zróżnicowane i podzielić je można na kilka grup.

– Najwięcej projektów dotyczy remontów budynków edukacyjnych, czyli szkół, przedszkoli, żłobków. Druga grupa propozycji obejmuje infrastrukturę drogową. Dalej mamy projekty związane z zielenią, przyrodą i zwierzętami. Ostatnie z inicjatyw dotyczą kultury, ale nie brakuje też propozycji nie wpisujących się w żadną z tych grup – wymieniał w PR24 Robert Buciak, działacz społeczny.

– Projekty są sprawami, które w jakiś sposób ułatwiają życie mieszkańcom. Widać tutaj dobrze różnicę postrzegania pewnych kwestii przez urzędnika i mieszkańca, które lepiej wie, czego mu brakuje – uzupełniał Radosław Wałkuski, również działacz społeczny.

Przykład innych miast

Mieszkańcy Warszawy dopiero po raz pierwszy zadecydują o wykorzystaniu funduszy z budżetu partycypacyjnego, który z powodzeniem funkcjonuje w innych polskich miastach.

– Dużo miast ma już za sobą głosowanie nad rozdysponowaniem budżetu partycypacyjnego. Trzeba podkreślić, że budżet partycypacyjny nie jest taką formą plebiscytu, gdzie wybieramy najlepszy projekt. To także zbiór debat i konsultacji społecznych – wyjaśniał Radosław Wałkuski.

– Wszystko zależy od nastawienia władz do budżetu partycypacyjnego. W Poznaniu mieszkańcy złożyli ponad 200 projektów, ale to urzędnicy wybrali 20 inicjatyw, które trafiły pod głosowanie. Pozytywnym przykładem jest natomiast Łódź, na której wzoruje się Warszawa. Złożonych zostało 900 projektów, a głosowaniu poddano 769. Mieszkańcy się zaangażowali, mają konkretne potrzeby i wiedzą jak ma wyglądać ich miasto – wskazywał Robert Buciak.

PR24/Grzegorz Maj

Polecane

Wróć do strony głównej