Deflacja w Polsce

GUS opublikował nowe dane na temat inflacji, z których wynika, że w Polsce przez najbliższe miesiące będzie miała miejsce deflacja. Eksperci upatrują jej przyczyn w rosyjskim embargu, ale to nie jedyny czynnik. Z kolei media na wyrost straszą „okropną deflacją”.

2014-08-14, 10:55

Deflacja w Polsce
. Foto: flickr/Daniel Kulinski

Posłuchaj

14.08.14 Dr Maciej Bitner: „Może nominalnie wygląda to dużo niżej, ale wreszcie realnie zarabiamy (…)”
+
Dodaj do playlisty

W terminologii ekonomicznej deflacja oznacza spadek poziomu cen przy jednoczesnym wzroście siły nabywczej pieniądza. Konsument się cieszy, ponieważ za tyle samo ma pełniejszy koszyk, ale w długim czasie deflacja może spowodować zmniejszenie opłacalności produkcji, co może prowadzić do recesji.

– Negatywna reakcja ekonomistów na deflację wynika z odruchu i pomylenia przyczyny ze skutkiem. Można wyróżnić złe i dobre przyczyny deflacji. Złą przyczyną jest spadek podaży pieniądza, natomiast dobrą przyczynę stanowi nadwyżka towarów, spadek cen surowców. Wskaźniki polskiej gospodarki nie wskazują, że coś jest nie tak – wyjaśniał w PR24 Maciej Bitner z Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych.

Strach się bać?

Przyczyny deflacji są różne i one wpływają na jej pozytywny bądź negatywny charakter. Mimo to deflacja jest najczęściej kojarzona ze złym stanem gospodarki. Psychozę strachu przed spadkiem cen podsycają media, które w nagłówkach straszą „okropną deflacją”.

– Ceny spadają od lat, czego najlepszym przykładem są podzespoły komputerowe. Nie jest to nic złego i nagonka wynika z faktu, że sprawy polityki pieniężnej nie są dla ekonomistów do końca przemyślane i zrozumiałe – wskazywał Gość PR24.

REKLAMA

Deflacja a lokata i kredyt

Zarówno deflacja jak i inflacja mają kolosalny wpływ na stopy procentowe. Przy czym poddając analizie instrumenty oszczędzania jak choćby lokata okazuje się, że deflacja jest procesem korzystnym dla portfela. Z kolei popyt na kredyty wciąż jest duży i banki nie widzą konieczności w obniżaniu ich oprocentowania.

– Nawet przy 2 proc. na lokacie 1/5 idzie na podatek od zysków kapitałowych, a cała reszta jest dla nas, bo nie ma inflacji. Może nominalnie wygląda to dużo niżej, ale wreszcie realnie zarabiamy – powiedział dr Maciej Bitner.

PR24/GM

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej