Łukaszenka bliżej Zachodu?
Białoruski obrońca praw człowieka Aleś Bialacki został wypuszczony z kolonii karnej, w której od 2011 roku odsiadywał 4,5 letni wyrok. Czy prezydent Aleksander Łukaszenka chce być teraz bliżej Zachodu?
2014-06-23, 13:10
Posłuchaj
Aleś Bialacki nigdy nie był zaangażowany w działalność polityczną, prowadził Centrum Praw Człowieka „Wiosna”, organizacji działającej na rzecz praw człowieka na Białorusi. Jednak w 2011 roku został uznany przez sąd w Mińsku za winnego niepłacenia podatków od funduszy otrzymywanych na finansowanie działalności. Jak to możliwe, że został skazany?
- Władze wykorzystały fakt, że działalność jakichkolwiek organizacji jest na Białorusi zabroniona – tłumaczył Gość PR24, dziennikarz Redakcji Białoruskiej Polskiego Radia dla Zagranicy Jurij Lichtarowicz.
Zwolnienie Alesia Bialackiego zaskoczyło wszystkich obserwatorów polityki Łukaszenki, także samego zainteresowanego.
- Amnestia Łukaszenki to zagrywka skierowana w stronę Zachodu. Po wyjściu na wolność Bialacki z pewnością będzie kontynuował swoją dawną działalność. Kontrowersje w całej sprawie budzi fakt, że Polska przyczyniła się do zatrzymania – mówił Jurij Lichtarowicz.
REKLAMA
Sprawa wywołała skandal, kiedy okazało się, że polski urząd skarbowy przekazał informacje białoruskiej prokuraturze.
PR24/dk
Polecane
REKLAMA