Konfliktu ukraińsko-rosyjskiego ciąg dalszy

Posłuchaj

15.10.14 Oleksi Polehky: „Nie wiadomo, w jakim stopniu Rosja jest w stanie wycofać się z ostrej fazy konfliktu ukraińsko-rosyjskiego(…)”

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Politycy nie osiągnęli w Paryżu porozumienia w sprawie kryzysu ukraińskiego, ale zgodzili się na dalsze poszukiwania dyplomatycznego rozwiązania. Kerry podkreślił, że USA nadal uważa rosyjskie działania na Krymie za nielegalne. Ławrow stwierdził, że Ukraina nie może funkcjonować jako jednolite państwo. Powinna raczej, jak podkreślił, być luźną federacją regionów.

– Dla Amerykanów sprawy Bliskiego Wschodu i islamistów są ważniejsze niż Ukraina. Wbrew obietnicom Moskwy o wycofaniu się rosyjskich wojsk ze wschodnich terenów Ukrainy, jednostki wojskowe nadal stacjonują w Donbasie. Ciągle trwają negocjacje, w jakim stopniu Rosja pójdzie na ustępstwa Ukrainie. Moim zdaniem więcej będzie wiadomo po spotkaniu Petra Poroszenki z Władimirem Putinem w Mediolanie. Jednak nie liczyłbym na całkowite wycofanie się Rosjan z Ukrainy – powiedział Oleksi Polehky, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Petro Poroszenko nie radzi sobie z konfliktem?

Porozumienia pokojowe są nieustannie łamane przez prorosyjskich separatystów. Przez to ratingi przedwyborcze Petra Poroszenki, deklarującego wprowadzenie pokoju, spadają. Zmniejsza się też zaufanie społeczne wobec niego. Jest to problematyczne szczególnie w świetle zbliżających się na Ukrainie wyborów parlamentarnych.

– Brak pokoju jest olbrzymim problemem Poroszenki, szczególnie w obliczu wyborów parlamentarnych. Jego twierdzenie, że pokój można osiągnąć za pewną cenę nie sprawdza się. To bardzo mocno uderza w jego image i ratingi – mówił Gość PR24.

Polehky zaznaczył, że sytuacja na Ukrainie jest patowa i dopóki Władimir Putin nie przyjmie jednoznacznego stanowiska, konflikty i napięcia na wschodzie Ukrainy będą się utrzymywać.

PR24/Dominika Dziurosz-Serafinowicz