Koniec kryzysu gazowego?
Podczas szczytu w Mediolanie prezydenci Rosji i Ukrainy po raz kolejny rozmawiali na temat zakończenia sporu gazowego między oboma krajami. Wydaje się, że strony konfliktu są coraz bliżej porozumienia.
2014-10-20, 15:39
Posłuchaj
Petro Poroszenko podsumowując spotkanie z Władimirem Putinem poinformował, że Moskwa zgadza się na cenę 385 dolarów za 1000 m3 gazu. Taką kwotę Kijów miałby płacić zimą. Strony negocjują jeszcze cenę, którą Ukraina miałaby płacić latem. Zdaniem politologa Nadima Useinova pełne porozumienie w sprawie dostaw gazu jest blisko.
– Na rozwiązaniu kwestii dostaw gazu zależy wszystkim. Z jednej strony mamy Ukrainę, która potrzebuje dostaw surowca, aby przetrwać zimę, i Unię Europejską, która chce zabezpieczenia swoich interesów. Po przeciwnej stronie znajduje się Rosja, która chce zarabiać na sprzedaży surowca – tłumaczył politolog.
Nadim Useinov w Polskim Radiu 24 zwracał również uwagę na to, że zakończenie kryzysu energetycznego może przyczynić się do wzrostu poparcia dla Petra Poroszenki.
– Jeśli strony dojdą do ostatecznego porozumienia – a co za tym idzie, mieszkańcy Ukrainy dostaną informację mówiącą o tym, że w zimę będzie ciepło w domach – to niewątpliwie pozycja Petra Poroszenki zostanie wzmocniona. Trzeba jednak pamiętać też o tym, że społeczeństwo ukraińskie jest coraz dojrzalsze i oczekuje od władz długofalowych działań – oceniał politolog.
21 października w Berlinie mają odbyć się kolejne rozmowy w sprawie rozwiązanie sporu gazowego.
PR24