Trzeci szczyt Donalda Tuska

Trwa unijny szczyt w Brukseli. Głównym tematem rozmów jest unia energetyczna, sankcje wobec Rosji, problem zadłużenia Grecji i terroryzmu. – To trzeci i najważniejszy szczyt Donalda Tuska, szefa Rady Europejskiej i umiarkowany sukces – oceniła Karolina Borońska-Hryniewiecka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

2015-03-20, 16:19

Trzeci szczyt Donalda Tuska
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk (L) i Jean-Claude Juncker przewodniczący Komisji Europejskiej podczas drugiego dnia szczytu Unii Europejskiej w Brukseli. Foto: EPA/OLIVIER HOSLET

Posłuchaj

20.03.2015 Karolina Borońska-Hryniewiecka: „Donald Tusk siada do stołu tylko z najważniejszymi graczami w Europie”.
+
Dodaj do playlisty

Nie wszyscy są jednak tego zdania, a na korytarzach w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Brukseli coraz częściej mówi się o tym, że Donald Tusk podejmuje decyzje w wąskim gronie, z Niemcami i Francją na czele, z pominięciem innych państw członkowskich.

- Tusk odniósł się niedawno do tych zarzutów. Na łamach europejskiej prasy stwierdził, że wypracowanie kompromisu wśród 28 państw jest niemożliwością. Zaznaczył, że jeśli uda mu się uzyskać zielone światło od Niemiec i Francji, to szansa na akceptację jego decyzji przez resztę krajów wzrasta do ponad 90 proc. – tłumaczyła w Polskim Radiu 24 Karolina Borońska-Hryniewiecka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Według ekspertki, taktyka szefa RE jest zrozumiała i usprawiedliwiona. – Format normandzki się sprawdza. W przeciwnym wypadku mielibyśmy do czynienia z nieustannymi negocjacjami 28 państw, co wiązałoby się z tym, że stanowisko UE często kończyłoby się brakiem zdecydowanych działań, a przecież nie o to chodzi.

Styl uprawiania polityki przez Donalda Tuska nie spodobał się ostatnio przywódcom państw Beneluksu, którzy nie zostali dopuszczeni do rozmów o greckim długu. – To konsekwentne. Tusk usiadł w tym przypadku do stołu z najważniejszymi graczami.

REKLAMA

Polskie Radio 24/dm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej