Losowanie ćwierćfinałowych par Ligi Mistrzów i Ligi Europy
Borussia Dortmund-Real Madryt i FC Barcelona-Atletico Madryt. Oto najciekawsze pary ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów, które rozlosowano dziś w południe w szwajcarskim Nyonie.
2014-03-21, 21:20
Posłuchaj
Oprócz wyżej wymienionych drużyn w pozostałych meczach zmierzą się ze sobą Manchester United z Bayernem Monachium oraz Paris Saint-Germain z Chelsea Londyn. Pierwsze mecze ćwierćfinałowe zostaną rozegrane 1 i 2 kwietnia, a rewanże tydzień później.
Poza Ligą Mistrzów poznaliśmy również zestawienie par Ligi Europy. Najciekawiej zapowiadają się pojedynki Olympique Lyon z Juventusem Turyn, a także FC Porto z hiszpańską Sevilla. Rywalizacja w tej fazie rozpocznie się 3 kwietnia. Rewanże zostaną rozegrane 10 kwietnia.
Powtórka z piłkarskiej rozrywki
2 kwietnia na Santiago Bernabeu spotkają się ze sobą Real Madryt i Borussia Dortmund. Obie te drużyny rywalizowały w zeszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. W półfinale podopieczni Jurgena Kloppa pokonali Real i weszli do finału Champions League. W tym roku zdecydowanym faworytem będzie obecny lider hiszpańskiej Primera Division, który podejmie mocno osłabioną Borussie będącą cieniem zespołu, który został powstrzymany dopiero przez Bayern Monachium na drodze do tryumfu w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów.
– W meczu 1/8 Borussia nie była drużyną z poprzedniego sezonu Ligi Mistrzów, w którym szła jak burza, runda po rundzie. Była to Borussia z rozgrywek ligowych Bundesligi, w których jest zespołem kompletnie nieprzewidywalnym. Drużyna z Dortmundu jest prawdopodobnie najsłabszą ekipą z całej ćwierćfinałowej ósemki – mówi Przemysław Ofiara, dziennikarz sportowy.
REKLAMA
Eksperci zwracają uwagę, że problemem niemieckiej drużyny są kontuzje, które zdziesiątkowały podopiecznych Jurgena Kloppa.
– W dortmundzkim zespole są praktycznie same kontuzje, co sprawia, że szanse Borussi w starciu z Realem są minimalne – ocenia Tomasz Skrzypczyński z Wirtualnej Polski.
Hiszpańskie starcie
W fazie ćwierćfinałowej los połączył dwie hiszpańskie drużyny. FC Barcelona zmierzy się z Atletico Madryt. Według komentatorów rywalizacja tych drużyn będzie należała do najbardziej zaciętych w fazie ćwierćfinałowej.
– W tym sezonie Atletico Madryt gra świetną piłkę, w odróżnieniu do Barcelony, która obecnie nie prezentuje poziomu z poprzednich sezonów. Zaryzykowałbym nawet tezę, że z tej pary awansować może Atletico – komentuje Przemysław Ofiara.
REKLAMA
Istotną sprawą w hiszpańskiej konfrontacji jest bardzo nierówna forma Barcelony, która potrafi odnieść wysokie i zdecydowane zwycięstwo, a także ponieść nieoczekiwaną porażkę. Do tego dochodzi niepewna sytuacja dotycząca obecnego szkoleniowca Blaugrany – Taty Martino.
– Jeżeli patrzymy na formę FC Barcelony, która potrafi wygrać jeden mecz 7:0, a później przegrać 1:3, to jednak Atletico takie spektakularne wpadki się nie zdarzały. Do tego dochodzą informacje, że jest to ostatni sezon trenera Martino w zespole „Dumy Katalonii”, który prawdopodobnie obejmie stanowisko selekcjonera reprezentacji Argentyny – ocenia Marcin Nowak z portalu sport.polskieradio.pl.
PR24/Damian Bielecki
REKLAMA