Finał nie dla Radwańskiej
Agnieszka Radwańska na półfinale zakończyła swój występ w turnieju WTA Masters w Singapurze. W meczu decydującym o wejściu do finału Polka musiała uznać wyższość Rumunki Simony Halep, z którą gładko przegrała 2:6, 2:6. Mecz trwał zaledwie 67 minut.
2014-10-25, 22:18
Posłuchaj
Od początku spotkania można było zauważyć, że Radwańska ma problemy. Już przy stanie 1:1 w pierwszym secie została przełamana. Do końca partii przegrała jeszcze jednego gema przy własnej zagrywce i uległa swojej rywalce 2-6. W drugim secie Polka przegrywała już 0-3. Ostatecznie powtórzyła wynik z pierwszej części i ponownie przegrała 2:6.
– Był moment, w którym zarówno Radwańska, jak i Halep mogły przejąć inicjatywę w pierwszym secie. Lepiej ten okres wykorzystała Rumunka i dalej idąc za ciosem zdominowała Agnieszkę. Pierwszy set można podsumować jako totalną ofensywę Simony Halep, która moim zdaniem zrobiła niesamowity postęp w ciągu ostatniego roku – powiedziała na antenie PR24 Katarzyna Nowak, była tenisistka i komentatorka tenisa.
Argumenty po stronie Rumunki
Agnieszka Radwańska słynie ze swojej żelaznej gry w obronie i wybitnej umiejętności zniechęcania rywalek do dalszego stawiania oporu, co osiąga dzięki wyjątkowym uderzeniom w najmniej oczekiwanych okresach meczów. Jednak w sobotnim spotkaniu swoje oblicze w bardziej zdecydowany sposób ukazała Simona Halep.
– Przede wszystkim przeważyła „chłodna głowa”, jaką przez całe spotkanie miała Halep. Dodatkowo miała więcej argumentów po swojej stronie. Wiadomo, że Agnieszka gra bardzo defensywnie i jeżeli uda się jej narzucić swój styl gry, to wygrywa poszczególne mecze. Jednak Rumunka na to nie pozwoliła i swoją konsekwentną grą sprawiła, że Polka nie mogła znaleźć skutecznego sposobu na jej zagrania – podkreślił Piotr Wadowski z tenisportal.com.
Łatwiejsza droga Halep
Zdaniem Artura Rolaka z tenisklub.pl Rumunce w meczu z Radwańską sprzyjało kilka okoliczności, które mogły mieć duży wpływ na końcowy wynik półfinału.
– Należy podkreślić, że Simona Halep miała, mimo wszystko, łatwiejsze mecze grupowe. Bardzo ją podbudowało również szybkie i łatwe zwycięstwo nad Sereną Williams, a Agnieszka miała prawo czuć w kościach zwłaszcza mecz z Marią Szarapową – zaznaczył Rozmówca PR24.
PR/24 Damian Bielecki