Kontrowersyjne zwycięstwo Legii
Czy warszawskiej Legii należał się rzut karny w meczu z Jagiellonią Białystok? To pytanie, które dzieli piłkarską Polskę. Zdaniem części komentatorów, sędzia Paweł Gil niesłusznie podyktował „jedenastkę” w tym spotkaniu.
2015-05-21, 22:17
Posłuchaj
Stawka meczu pomiędzy Legią Warszawa a Jagiellonią Białystok była niezwykle wysoka. Utrata punktów przez stołeczną drużynę bardzo skomplikowałaby jej sytuację w kontekście walki o mistrzostwo kraju. W przypadku remisu, ekipa Lecha Poznań odskoczyłaby Legionistom aż na trzy punkty.
Niemal przez całe spotkanie Legia-Jagiellonia na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis. Tymczasem, w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry, po przypadkowym zagraniu piłki ręką we własnym polu karnym przez Giorgija Popchadze, arbiter wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę zamienił Orlando Sa i zwycięstwo padło łupem stołecznej drużyny.
Dodatkowej pikanterii całej spawie dodaje fakt, że kilka chwil przed podyktowaniem „jedenastki” dla Legii, w polu karnym ekipy Henninga Berga – po starciu z Bartoszem Bereszyńskim – upadł Przemysław Frankowski. W tej sytuacji sędzia nie użył jednak gwizdka.
Na cztery kolejki przed końcem ligowych zmagań, liderem Ekstraklasy jest Lech Poznań (33 punkty), druga jest Legia (32 pkt.), a trzecia Jagiellonia (29 pkt.).
To, czy Legii należał się rzut karny w spotkaniu z Jagiellonią, w Polskim Radiu 24 oceniał Andrzej Janisz, komentator Polskiego Radia.
Gościem Sportu w Polskim Radiu 24 był również Maciej Kruk, trener Piłkarskiej Akademii Legii Warszawa, który mówił o obecnym poziomie usportowienia dzieci i młodzieży, a także funkcjonowaniu klubowej sekcji młodzieżowej.
Polskie Radio 24/mp