Leczenie raka w szpitalach miejskich
Terapia osób cierpiących na choroby nowotworowe nie musi być prowadzona wyłącznie w dużych, wyspecjalizowanych placówkach. – Lżejsze przypadki mogą być z powodzeniem leczone w mniejszych jednostkach – przypominał w Polskim Radiu 24 dr n. med. Paweł Kubik, dyrektor ds. lecznictwa Szpitala im. Św. Rodziny w Warszawie.
2015-06-19, 15:45
Posłuchaj
Ostatnie miesiące przyniosły duże zmiany w systemie leczenia chorób nowotworowych. Wprowadzenie pakietu onkologicznego miało przyczynić się do szybszego wdrażania terapii. Pacjenci z podejrzeniem nowotworu, uzyskując od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej tzw. zieloną kartę, czekają na diagnostykę maksymalnie siedem dni.
Jak mówił w Polskim Radiu 24 dr n. med. Paweł Kubik, nowe rozwiązania są dość dobrze oceniane przez lekarzy. – Pakiet generalnie spełnia nasze oczekiwania. Jednak ma on także pewne minusy. Pozytywne jest to, że pacjent z podejrzeniem choroby nowotworowej, może wejść na tzw. szybką ścieżkę diagnostyczną. Z drugiej strony, pakiet jest bardzo sformalizowany, a każdy przypadek jest inny. Tutaj oczekiwalibyśmy większej elastyczności – wskazywał gość Polskiego Radia 24.
Renata Furman, zastępca red. naczelnego czasopisma „Służba Zdrowia” dodała, że zmiany w systemie leczenia nowotworów spotkały się z pozytywną opinią chorych. – Pakiet onkologiczny jest przez pacjentów oceniany stosunkowo dobrze. Reforma dot. onkologii jest krokiem w dobrym kierunku – mówiła Furman.
Dr n. med. Paweł Kubik podkreślał w Polskim Radiu 24, że obecnie leczenie onkologiczne nie musi odbywać się w wyspecjalizowanych szpitalach. – Do tej pory w świadomości społeczeństwa i lekarzy panowało przekonanie, że nowotwory można leczyć tylko w dedykowanych tego typu schorzeniom placówkach. Jednak w mniejszych szpitalach również możliwe jest leczenie niektórych przypadków chorób nowotworowych – dodał Paweł Kubik.
REKLAMA
Więcej o funkcjonowaniu pakietu onkologicznego w całości rozmowy.
Polskie Radio 24/mp
REKLAMA