Algierskie "bombardowanie" Korei
Belgijsko-rosyjska nuda na słynnej Maracanie, algierskie „bombardowanie” koreańskiej bramki i portugalskie nadzieje na awans zachowane – tak można podsumować kolejny dzień zmagań grupowych piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii.
2014-06-23, 08:10
Posłuchaj
Belgowie po długim i nieciekawym meczu z Rosją ostatecznie wygrali 1:0 (0:0) i są pewni awansu do kolejnej fazy rozgrywek. Wspaniałe spotkanie rozegrała Algieria, która swoją koncertową grą już w pierwszej połowie prowadziła ze zdezorientowanymi Koreańczykami 3:0, aby ostatecznie zakończyć mecz wynikiem 4:2. Nadzieję na wyjście z grupy zachowała natomiast Portugalia, która zremisowała ze Stanami Zjednoczonymi 2:2 (0:1).
Powiew nudy z Maracany
"Czerwone Diabły" miały być czarnym koniem turnieju, błyszczeć na boisku, ale mecz z Rosją przekreśla te rachuby. Belgowie zainkasowali 3 punkty wygrywając z ekipą "Sbornej" 1:0, ale widowisko nie porwało ani błyskotliwością gry, ani tempem.
– Belgowie, podobnie jak w meczu z Algierią, wypadli poniżej oczekiwań. W pierwszej połowie grali ospale i nieprecyzyjnie. Mecz był bardzo nudny i zapewne jednym z najgorszych tego mundialu – mówiła w PR24 Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli.
– Belgowie grą nie porwali. Kilka składnych akcji rozegranych przez Kevina De Bruyne’a to zbyt mało, żeby przyznać zespołowi Marca Wilmotsa miano rewelacji turnieju - wskazywał Andrzej Janisz, korespondent Polskiego Radia na brazylijskim mundialu.
REKLAMA
Portugalia wciąż z nadzieją
Amerykańskie zwycięstwo wisiało w powietrzu, ale w doliczonym czasie gry za sprawą bramki Silvestre Vareli Portugalczycy zremisowali ze Stanami Zjednoczonymi 2:2. Cristiano Ronaldo i spółka wrócili do walki o wyjście z grupy.
- Podopieczni Paulo Bento zachowują teoretycznie szansę na awans do kolejnej fazy rozgrywek. Wśród ekspertów przeważają opinie, że wyjście z grupy jest jednak niemożliwe - powiedziała Adriana Bąkowska, korespondentka Polskiego Radia w Lizbonie.
Algierscy egzekutorzy
Koreańczycy przeżyli prawdziwy koszmar podczas meczu z Algierią. W pierwszej połowie Azjaci przegrywali już 3:0. Porażające były także statystyki spotkania pierwszej odsłony meczu. 13 uderzeń na bramkę koreańską, żadnego na algierską. W drugiej połowie Korea Południowa podjęła walkę, ale nie była już w stanie odrobić dotkliwych strat.
Zapraszamy do odsłuchania audycji Tomasza Zimocha!
REKLAMA
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA