Rewelacja z Ameryki Środkowej
Kostaryka, największa rewelacja mistrzostw, nie zwalnia tempa i zapewniła sobie awans do ćwierćfinałów brazylijskiego mundialu. Meksyk był zaledwie o krok od zwycięstwa, ale to Holandia pokazała, że gra się do końca.
2014-06-30, 08:15
Posłuchaj
Kostaryka w regulaminowym czasie gry zremisowała z Grecją 1:1 i także dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia spotkania. W rzutach karnych lepszy okazał się zespół z Ameryki Środkowej, który wygrał 5:3. Sensacja wisiała w powietrzu podczas meczu Meksyku z Holandią. „Pomarańczowi” do 88 minuty nie mogli znaleźć sposobu na rewelacyjnie spisującego się w bramce Guillermo Ochoe. Ostatnie minuty spotkania wystarczyły jednak Holendrom na odrobienie strat i zanotowali oni zwycięstwo 2:1, a w ćwierćfinale spotkają się z Kostaryką.
Zaprzepaszczona szansa Meksyku, radość Holandii
Meksyk miał zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, ale w zaledwie kilka minut sen o ćwierćfinale prysł. W doliczonym czasie gry gola na wagę awansu dla Holandii zdobył Klaas Jan Huntelaar.
– Nie była to Holandia z fazy grupowej. Tamta porywająca i energiczna, ta trochę uśpiona i rozleniwiona upałem. Teraz koncentracja przed ćwierćfinałem z Kostaryką – mówił w PR24 Andrzej Janisz, specjalny wysłannik Polskiego Radia w Brazylii.
– Pomimo faktu, że Holendrzy byli faworytami spotkania, to Meksykanie starali się dać z siebie wszystko. Pierwsza połowa nie przyniosła wielu emocjonujących akcji. Druga połowa przyniosła znacznie ciekawsze sytuacje. Po zdobyciu bramki przez Meksyk na trybunach zapanowała euforia, a każde przejęcie piłki przez Holendrów spotykało się z buczeniem kibiców. Ich nieprzychylność nie przeszkodziła jednak w zwycięstwie „Pomarańczowych” – powiedziała Sylwia Mróz, korespondentka Polskiego Radia w Meksyku.
REKLAMA
Historyczne zwycięstwo Kostaryki
Jeszcze nigdy w historii reprezentacja Kostaryki nie zaszła tak daleko w piłkarskich mistrzostwach świata. Pierwsi na prowadzenie wysunęli się Kostarykanie, ale o awansie do ćwierćfinału zadecydowały rzuty karne, które dla Greków nie były szczęśliwe.
– Gdyby nie dyspozycja Navasa, to Grecy prawdopodobnie wygraliby ten mecz. Kostaryka jest bez wątpienia sensacją mistrzostw – ocenił w PR24 Jerzy Engel, były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski.
– Grecy mieli lepsze sytuacje, ale na ich nieszczęście na drodze stanął bramkarz Kostaryki. Potwierdził on w tym meczu, że jest wielką postacią drużyny z Ameryki Środkowej – uzupełnił Radosław Majdan, były bramkarz piłkarskiej reprezentacji Polski.
Zapraszamy do odsłuchania audycji Wojciecha Łasickiego!
REKLAMA
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA