Katastrofa smoleńska dzieli Polaków
Mija pięć lat od tragicznego lotu prezydenckiego Tupolewa i powraca pytanie nie tylko o przyczyny tragedii, ale również podziały wśród Polaków. W kolejną rocznicę katastrofy smoleńskiej pojawiają się nowe stenogramy, a przyczyny tragedii budzą kontrowersje.
2015-04-11, 12:55
Posłuchaj
Biegli powołani przez Prokuraturę Wojskową, pięć lat po katastrofie, rozszyfrowali kolejne nagrania z kokpitu prezydenckiego Tupolewa 154M, który rozbił się pod Smoleńskiem. Wynika z nich, że w kokpicie były osoby trzecie, które naciskały na lądowanie, mimo pogodowych niedogodności.
Radosław Żydok z Fundacji Republikańskiej przyznał, że po pięciu latach sprawa katastrofy smoleńskiej powinna być już dawno wyjaśniona.
- Po pięciu latach Rosja wciąż odgrywa najważniejszą rolę w badaniu przyczyn katastrofy. Odnoszę wrażenie, że Władimir Putin ma ogromny wpływ na sytuację wewnętrzną w naszym kraju. Sądzę, że pojawienie się stenogramów kilka dni przed kolejną rocznicą, to nie był przypadek – mówił w Polskim Radiu 24 Radosław Żydok.
Paweł Krulikowski z portalu politykawarszawska.pl dodał, że wyjaśnianie przyczyn katastrofy smoleńskiej nie powinno tak długo trwać.
- Sprawa smoleńska pokazuje, że państwo polskie istnieje tylko teoretycznie. Na każdym kroku pokazujemy, że jako kraj nie potrafimy poradzić sobie z tym problemem. Nowe stenogramy, opinie niektórych prokuratorów są czymś absurdalnym – stwierdził Paweł Krulikowski.
W ocenie Michała Wąsowskiego z serwisu innpoland.pl ujawnianie nowych stenogramów kilka dni przed 10. kwietnia było złym posunięciem.
Goście „Soboty po tygodniu” rozmawiali również o nowej lokalizacji dla pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej, ustawie o in vitro oraz o kampanii wyborczej.
Zapraszamy na audycję Krzysztofa Rzymana!
Polskie Radio 24/op