Ukraińskie manewry blisko Krymu. "Kijów chce pokazać siłę"
Ukraińska armia rozpoczęła ćwiczenia z użyciem m.in. rakiet średniego zasięgu. Miejsce manewrów to południe kraju i wody terytorialne na Morzu Czarnym, w bliskim sąsiedztwie Krymu. Z tego względu Rosja protestuje przeciwko działaniom Ukraińców. Sprawę w Świecie w Południe komentował Paweł Purski z portalu „Eastbook.eu”.
2016-12-01, 13:50
Posłuchaj
W ćwiczeniach, które odbywają się na zachód od brzegów Krymu, uczestniczy lotnictwo, wojska rakietowe oraz jednostki łączności. – Kijów w ten sposób chce pokazać światu i Rosji, że nie boi się zagrożenia ze strony Moskwy – oceniał na naszej antenie Paweł Purski, zauważając, że manewry mają również duże znaczenie w kontekście polityki krajowej. – Władze Ukrainy chcą pokrzepić serca swoich obywateli – dodawał.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24, ćwiczenia ukraińskiej armii w pobliżu anektowanego przez Rosjan Krymu nie przybliżają jednak Kijowa do odzyskania utraconego terytorium. – Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że w obliczu regularnej wojny Ukraina nie obroniłaby się przed Rosją; Moskwa posiada znacznie większy potencjał technologiczny – wskazywał ekspert. – Ukraina nie ma pomysłu na odzyskanie Krymu, tamtejsze władze zdają sobie sprawę, że jakakolwiek próba działania w tej materii spotkałaby się mocną reakcją Rosjan – podkreślał Paweł Purski.
W rozmowie również o relacjach polsko-ukraińskich w kontekście zbliżającej się wizyty Petra Poroszenki w Polsce. Prezydent Ukrainy przyleci jutro (piątek) do Warszawy.
Gospodarzem programu był Michał Strzałkowski.
REKLAMA
Polskie Radio 24/mp
_________________
Data emisji: 01.12.16
Godzina emisji: 12.35
REKLAMA
Polecane
REKLAMA