Rosja: trwa akcja poszukiwawcza po katastrofie Tu-154, odnaleziono kadłub samolotu

Samolot Tu-154 rosyjskiego ministerstwa obrony z 92 osobami na pokładzie, m.in. muzykami Chóru Aleksandrowa, spadł w niedzielę do Morza Czarnego niedaleko Soczi. Poniedziałek w Rosji prezydent Władimir Putin ogłosił dniem żałoby narodowej. Odnaleziono szczątki maszyny, cały czas trwa poszukiwanie ofiar. Katastrofę komentowali na antenie Polskiego Radia 24 dziennikarze Maria Przełomiec, Paweł Reszka oraz Witold Jurasz (Ośrodek Analiz Strategicznych).

2016-12-26, 10:25

Rosja: trwa akcja poszukiwawcza po katastrofie Tu-154, odnaleziono kadłub samolotu
Trwają poszukiwania ofiar katastrofy rosyjskiego Tu-154M/PAP/EPA/EMERGENCIES MINISTRY HANDOUT HANDOUT

Posłuchaj

Katastrofa rosyjskiego samolotu. Rozmowa z dziennikarką Marią Przełomiec (PR 24) godz. 11:05
+
Dodaj do playlisty

Lecący z Moskwy do Syrii samolot, spadł do morza krótko po starcie z lotniska Soczi-Adler, gdzie uzupełniał paliwo. Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że ustalono miejsce katastrofy maszyny i "nic nie wskazuje", by ktoś ocalał. Na pokładzie maszyny były 92 osoby - 84 pasażerów i ośmiu członków załogi. Wśród pasażerów było 64 członków słynnego Chóru Aleksandrowa. Muzycy lecieli na noworoczne występy dla rosyjskich żołnierzy w bazie lotniczej Hmejmim - wojskowej części lotniska w Latakii w Syrii.

Służbom ratowniczym udało się wydobyć ciała siedmiu ofiar katastrofy Służby ratownicze wydobywają z Morza Czarnego ciała kolejnych ofiar

Poniedziałek jest w Rosji dniem żałoby narodowej po katastrofie. W pobliżu Soczi kontynuowana jest także akcja poszukiwawcza. W poniedziałek rano na dnie Morza Czarnego znaleziono fragmenty samolotu. Kadłub leży w odległości niespełna dwóch kilometrów od brzegu, na głębokości 25-27 metrów. Rosyjskie media poinformowały, że jest on mocno uszkodzony, a jego fragmenty porozrzucane na dnie morza. Część fragmentów samolotu już podniesiono na powierzchnię.

W poszukiwaniach bierze w niej udział ponad 3,5 tys. ludzi, w tym ok. 140 nurków. W akcji wykorzystywane są 32 okręty, pięć śmigłowców i drony.Specjaliści zastanawiają się nad tym, jak wydobyć duże części rozbitej maszyny.

Ekipy poszukiwawcze pracowały przez całą noc na trzech zmianach, a operacja nie została wstrzymana "nawet na minutę" - oświadczył rano rzecznik ministerstwa obrony Igor Konaszenkow. W nocy do przeszukiwania obszaru katastrofy wykorzystywano potężne reflektory.

REKLAMA

Rzecznik poinformował, że od początku operacji odnaleziono ciała 13 osób oraz fragmenty maszyny. 10 ciał zostało już przewiezionych do Moskwy, gdzie mają zostać zidentyfikowane. Wciąż nie odnaleziono czarnych skrzynek samolotu.

Rosyjskie media informują o kolejnych hipotezach, związanych z katastrofą. Pierwotnie twierdziły, że jej prawdopodobną przyczyną był błąd pilota lub niesprawność maszyny. Pojawiły się też informacje, że do silników samolotu wpadły ptaki. Szef komisji obrony w Radzie Federacji (izbie wyższej rosyjskiego parlamentu) Wiktor Ozierow "całkowicie wykluczył" terroryzm jako ewentualną przyczynę katastrofy.

- To straszna tragedia - mówiła dziennikarka Maria Przełomiec, autorka programu telewizyjnego Studio Wschód i audycji Spojrzenie na Wschód w Polskim Radiu 24. Podkreśliła, że rosyjskie władze zawsze przy tego typu wydarzeniach twierdzą, iż "do katastrofy doszło z winy człowieka". - To zdejmuje odpowiedzialność z przywódców - dodała. Jej zdaniem, katastrofa i śmierć artystów jest też potężnym uderzeniem we Władimira Putina. - Abstrahując od wspaniałego warsztatu i głosów, chór imienia Aleksandrowa był narzędziem rosyjskiej propagandy. Artyści lecieli do w Syrii, która została odtrąbiona jako rosyjskie zwycięstwo - powiedziała.

Zespół Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej im. Aleksandra Aleksandrowa założono  w 1928 roku Zespół Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej im. Aleksandra Aleksandrowa założono w 1928 roku

Akademicki Zespół Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej im. Aleksandra Aleksandrowa to jeden z największych w Rosji zespołów muzycznych i słynny na całym świecie chór męski Armii Rosyjskiej. Powstał w 1928 roku. Patronem chóru jest jego założyciel i pierwszy dyrektor - Aleksander Wasiljewicz Aleksandrow, kompozytor muzyki do hymnu ZSRR, od 2000 roku hymnu Federacji Rosyjskiej.

REKLAMA

- Żal mi Rosjan. W sensie ludzkim zdarzyła się ogromna tragedia - mówił w Polskim Radiu 24 Witold Jurasz, prezes Ośrodka Analiz Strategicznych. Jak podkreślił, trudno jednak nie zauważyć symboliki tej katastrofy. - Samolot leciał z okupowanego przez Rosjan Krymu do Syrii, gdzie rosyjskie lotnictwo bombardowało obiekty cywilne. To co robili Rosjanie w Aleppo zahacza o zbrodnie wojenne - powiedział gość.   

Tu -154 spadł do morza krótko po starcie z lotniska Soczi-Adler Tu -154 spadł do morza krótko po starcie z lotniska Soczi-Adler

Symbolikę katastrofy podkreślał także Paweł Reszka z redakcji Publicystyki Międzynarodowej Polskiego Radia. Przypomniał m.in., że chór był częścią rosyjskiej i radzieckiej machiny propagandowej, a przełomem w jego działalności był występ w latach 30. XX wieku dla Józefa Stalina.  – To byli wielcy artyści. Władze rosyjskie zrobią wszystko, by ten chór odbudować. Jest to ważne również z punktu wiedzenia prestiżowego, że potrafią się po tej katastrofie pozbierać - tłumaczył Reszka.   

Samolotem podróżowali także rosyjscy wojskowi. W spisie pasażerów figuruje również dziewięciu przedstawicieli mediów, dwóch wysokich rangą urzędników oraz dyrektor organizacji Sprawiedliwa Pomoc Jelizawieta Glinka, bardzo popularna w Rosji i znana jako doktor Liza. Była ona zaangażowana m.in. w pomoc ofiarom konfliktów zbrojnych. Prowadzona przez nią organizacja poinformowała, że Glinka nadzorowała dostawę leków dla jednego ze szpitali w Syrii.

PR24/PAP/IAR/tj/tb/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej