Dlaczego Ukraina się nie broni?

Mimo upłynięcia kolejnego ultimatum, władze Ukrainy nie podejmują zbrojnych działań przeciwko separatystom na wschodzie kraju. Czy użycie siły spowodowałoby powtórzenie scenariusza z Krymu?

2014-04-14, 21:24

Dlaczego Ukraina się nie broni?
Ukraińscy aktywiści w Kijowie. Foto: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Posłuchaj

14.04.14 Bogumiła Berdychowska: „70 procent mieszkańców Donbasu jest przeciwnych separatyzmowi(...)”
+
Dodaj do playlisty

Siłowe rozwiązanie problemu separatystów zapewne nie pozostałoby bez odpowiedzi ze strony Rosji. Z drugiej strony, Zbigniew Brzeziński w wywiadzie dla CNN stwierdził, że zachód nie pomoże Ukrainie, jeżeli ona nie zacznie się bronić.

- Okres, kiedy Ukraina po prostu patrzyła już minął, bo dotyczył on Krymu. To zachodni partnerzy wtedy ostrzegali Ukraińców, żeby nie dali się sprowokować. Zapomnieli dodać, że nie jest to tożsame z tym, żeby w ogóle się nie bronić. Brzeziński ma rację, Ukraińcy muszą wykazać wolę do obrony własnego państwa – stwierdziła Bogumiła Berdychowska, publicystka kwartalnika Więź.

Władze w Kijowie wyraźnie obawiają się, że w razie użycia siły Moskwa zdecyduje się na wprowadzenie wojsk pod pretekstem obrony swoich obywateli. Brak odpowiedzi na prowokacje wynikają również z wewnętrznej słabości kraju.

- Innym powodem jest chęć bycia europejskim, cywilizowanym krajem. To postawa godna podziwu, ale trochę naiwna. To wiara w to, że prawo międzynawowe pomoże. Problem polega na tym, że Ukraina nie jest członkiem NATO, a czerwoną linią, jaką wyznaczą Amerykanie są granice Sojuszu – stwierdził Andrzej Szeptycki, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

REKLAMA

Kiedy Unia zaostrzy ton?

Unia Europejska deklaruje wsparcie dla nowych władz w Kijowie, udziela pomocy finansowej ukraińskiej gospodarce i potępia działania Kremla. Jednak kolejne sankcje polityczne nie wystarczą, żeby powstrzymać Rosję. Początkowo bardziej zdecydowane stanowisko w tej sprawie prezentowały Stany Zjednoczone, jednak obecnie Barack Obama również jest oskarżany o bierność.

- Mamy informacje, że Unia zaostrzy sankcje, ale będą to tylko sankcje dyplomatyczne. Czy będzie decyzja o sankcjach gospodarczych dowiemy się w przyszłym tygodniu, jednak eksperci nie wiążą żadnych nadziei z czwartkowym spotkaniem w Genewie – powiedziała Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli.

- Amerykanie starają się nie podsycać tego konfliktu, nie zachęcać Rosji do bardziej agresywnych działań. Wielu publicystów zaczyna krytykować Biały Dom, twierdząc, że przedstawiciele rządu Baracka Obamy są mocni w retoryce, natomiast za tymi pogróżkami nie idą rzeczywiste restrykcje – powiedział Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia w Waszyngtonie.

PR24/ Anna Mikołajewska

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej