Trzecia tura rozmów na Ukrainie

Na Ukrainie ma się odbyć kolejna tura negocjacji, w których wezmą udział separatyści, przedstawiciele ukraińskiego rządu, Rosji oraz OBWE. Czy tym razem uda się wypracować porozumienie?

2014-06-30, 21:29

Trzecia tura rozmów na Ukrainie
Petro Poroszenko, prezydent Ukrainy. Foto: flickr/PolandMFA

Posłuchaj

30.06.2013 dr Andrzej Szeptycki „Rosjanom nie udało się rozpalić całego południowego-wschodu, uniemożliwić wyborów, ani podzielić Ukrainy”
+
Dodaj do playlisty

Dziś prezydent Petro Poroszenko odbył rozmowę telefoniczną z przywódcami Francji, Rosji i Niemiec. Podjęto decyzję o kontynuowaniu konsultacji między Leonidem Kuczmą, ambasadorem Rosji na Ukrainie oraz reprezentantką OBWE.

– Celem tych negocjacji ma być doprowadzenie do zawieszenia broni, zwolnienie zakładników i wprowadzenie monitoringu granicy rosyjsko-ukraińskiej przez OBWE. Czyli w zasadzie to samo, o czym mówiło się przez ostatnie 10 dni – powiedział w PR24 Piotr Pogorzelski, korespondent Polskiego Radia w Kijowie.

Rosyjskie plany

W planowanych dalszych rozmowach udział mają wziąć również separatyści oraz reprezentujący Kreml ukraińscy politycy. Jakie cele polityczne może poprzez takie negocjacje realizować Rosja?

– Te rozmowy mają doprowadzić do uznania za stronę sporu tychże separatystów. To już jest pewne osiągnięcie z perspektywy Rosji. W tej chwili Poroszenko w tę logikę, że jest Kijów i jego przeciwnicy, wchodzi. Nie jestem pewien, czy to nie jest z jego strony przejaw słabości lub błąd polityczny – powiedział Andrzej Szeptycki z Uniwersytetu Warszawskiego.

100 rocznica I wojny światowej

W 1914 roku serbski nacjonalista Gavrilo Princip zastrzelił arcyksięcia Ferdynanda i jego żonę Zofię. Zamach stał się pretekstem do wybuchu I wojny światowej. Ten konflikt spowodował śmierć 8 milionów ludzi, a jego skutki można obserwować w międzynarodowym układzie sił po dziś dzień.

– I wojna światowa jest fundamentem XX-wiecznej tożsamości narodowej we Francji. Ze względu na rok 1940, katastrofę i wybór sojuszu z Hitlerem spowodował degradację Francji w późniejszych latach. Francja do dziś nie była się w stanie uporać z tą degradacją, podczas gdy Wielka Brytania uporała się z utrata imperium. To są skutki I wojny światowej, które funkcjonują po dziś dzień – powiedział Adam Krzemiński, publicysta "Polityki".

Afryka walczy z wirusem Ebola

Epidemia gorączki krwotocznej wybuchła cztery miesiące temu w Gwinei, a później rozprzestrzeniła się także na sąsiednie państwa. Ebola zabiła już ponad 400 osób. To największa w historii epidemia tego wirusa od 1976 roku. Walkę z chorobą na spotkaniu w Akrze zapowiedziała Światowa Organizacja Zdrowia.

– Przypadki Eboli były zdiagnozowane w dużych miastach, które mają połączenia międzynarodowe, w rejonie który ma duże ruchy trans graniczne. Jest to choroba, która budzi strach, niepokój, wywołuje wiele niesprawdzonych plotek. Przez to, niedawno lekarze bez granic musieli przerwać pracę, bo pojawiło się podejrzenie, że to oni przynieśli chorobę do szpitala – podkreślała dr Paulina Miśkiewicz, dyrektor polskiego biura WHO.

– Chodzi o zmianę wrażliwości społecznej, edukowanie mieszkańców. Nie tylko stolic, bo tam ta świadomość jest o wiele większa. Poza nimi to problem o wiele bardziej złożony, dotyczy rytuałów pogrzebowych, pojęcia czystości, rodziny. Tam rodzina nie może odciąć się od chorego, bo to byłoby zanegowanie etosu wspólnotowości – stwierdził dr Błażej Popławski, afrykanista z „Kultury Liberalnej".

Zapraszamy do wysłuchania audycji Grzegorza Dobieckiego!

Anna Mikołajewska

Polecane

Wróć do strony głównej