Mija rok od aneksji Krymu

Dokładnie rok temu, 18 marca 2014 r., podpisano umowę między Rosją a Republiką Krymu i miastem wydzielonym Sewastopol o włączeniu Krymu do Rosji. Aneksja odbyła się bezpośrednio po referendum, które miało miejsce dwa dni wcześniej. Wówczas aż 97proc. głosujących opowiedziało się za przyłączeniem półwyspu do Federacji Rosyjskiej.

2015-03-18, 21:35

Mija rok od aneksji Krymu
Władimir Putin i piosenkarka Larisa Dolina, śpiewają hymn Rosji na obchodach rocznicy przyłączenia Krymu do Federacji Rosyjskiej. Foto: EPA/MAXIM SHIPENKOV/POOL

Posłuchaj

18.03.15 Bartosz Cichocki: „Model władzy Putina jest niewydolny, gdyż jest on oparty na podbojach, ekspansji i iluzji siły (…)”
+
Dodaj do playlisty

Rok po aneksji Krymu Władimir Putin zapowiedział, że Rosja zrobi wszystko, aby przywrócić normalne stosunki z Ukrainą. Rosyjski przywódca taką deklarację złożył w trakcie koncertu, który odbył się z okazji  pierwszej rocznicy. Ze sceny ustawionej obok murów Kremla Putin zapewniał, że wciąż uważa Rosjan i Ukraińców za jeden naród.

– Okres euforii w Rosji zaczyna mijać. Rosjanie odczuli, że wojna na wschodzie Ukrainy i rywalizacja z Zachodem jest dla nich bardzo kosztowna. Poza tym model władzy Putina jest niewydolny, gdyż jest on oparty na podbojach, ekspansji i iluzji siły – wyjaśnił Bartosz Cichocki, ekspert ds. wschodnich.

Gość Polskiego Radia 24 dodał, że rosyjski system państwowy jest bardzo słaby instytucjonalnie. W jego ocenie to ogromne poparcie dla prezydenta Władimira Putina wynika z braku sprawnie działających struktur państwowych.

– Prezydent Putin budując system wokół siebie brnie w ślepą uliczkę. Jego poparcie jest wciąż bardzo duże. Jednak biorąc pod uwagę system władzy Putina można odnieść wrażenie, że niedługo społeczeństwo przestanie to popierać – dodał Bartosz Cichocki.

REKLAMA

Tunezja po ataku

– Brutalny i tragiczny w skutkach atak terrorystyczny, do którego doszło w stolicy Tunezji, był zamachem wymierzonym w turystów – ocenił w Polskim Radiu 24 Mariusz Borkowski, były korespondent polskich mediów na Bliskim Wschodzie. Prezydent kraju Bedżi Kaid Essebsi powiedział, że tunezyjskie władze zrobią wszystko w celu zapobieżenia nowym atakom.

W zamachu w muzeum Bordo w Tunisie zginęło co najmniej 19 osób, w tym 17 turystów. Gość Polskiego 24 podkreślił, że do tej pory Tunezja była krajem spokojnym i bezpiecznym. Zdaniem Mariusza Borkowskiego Tunezja zawsze starała się przyjmować europejskie wzorce.

– Tunezyjczycy potępili ten zamach. Dla większości tunezyjskiego społeczeństwa takie zachowania są nie do przyjęcia. Dla nich był to również zamach na miejsca pracy. Kraje arabskie nadal jednak nie są przygotowane na przyjęcie demokratycznych zasad, które obowiązują w Europie – powiedział Mariusz Borkowski.

W „Świecie w powiększeniu” także o wyborach parlamentarnych w Izraelu oraz wydarzeniach we Frankfurcie. Gospodarzem audycji był Krzysztof Renik.

REKLAMA

Polskie Radio 24/op

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej