Kolejna fala protestów w Rumunii

Kolejna fala protestów antyrządowych w Rumunii, w których - według agencji Reuters - udział wzięło ok. 100 tysięcy osób. Protestujący, głównie rumuńska diaspora, sprzeciwiają się skorumpowanej władzy i podważaniu rządów prawa. Komisja Europejska twierdzi, że to wewnętrzna sprawa kraju. O sprawie mówił w magazynie Świat w powiększeniu Jakub Pieńkowski z Instytutu Spraw Międzynarodowych.  

2018-08-15, 22:14

Kolejna fala protestów w Rumunii
Protestujący na ulicach Bukaresztu. Foto: PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Posłuchaj

15.08.18 Świat w Powiększeniu: Protesty w Rumunii
+
Dodaj do playlisty

Protest, na który do kraju przyjechały tysiące Rumunów mieszkających na co dzień za granicą, przerodził się w zamieszki. Protestujący wzywali do dymisji rządu i zwołania przedterminowych wyborów. Policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, by rozproszyć protestujących. 

- Parlament rumuński przegłosował ustawę, zmieniającą definicję przestępstwa nadużycia władzy. Większość przestęp korupcyjnych w Rumunii podpada pod ściganie właśnie z tego paragrafu. Zmiana ta jest obliczona przede wszystkim na zapewnienie bezkarności jednemu człowiekowi - prezesowi rządzącej partii PSD - Liviu Dragnea. - mówił Jakub Pieńkowski.

Według policji w tłumie byli "prowokatorzy". Niektórzy uczestnicy akcji rzucali w stronę policji kamienie, butelki i bomby dymne. Grupa protestujących próbowała przerwać kordon policyjny, stojący przed rządowym budynkiem.

Wedle nowej definicji przestępstwo nadużycia władzy, może być popełnione przez urzędnika tylko w godzinach jego pracy, a po drugie musi ono zapewnić korzyść materialną samemu urzędnikowi lub jego rodzinie. Liviu Dragnea został skazany przez Sąd pierwszej instancji na karę trzech i pół roku więzienia za nepotyzm i fałszerstwo wyborcze. Apelacja zacznie się we wrześniu. Prezes PSD musi więc zrobić wszystko, żeby nowa ustawa weszła jak najszybciej. Ludzie poruszeni bezczelnością władzy zdecydowali się wystąpić z protestami - komentował Jakub Pieńkowski. 

REKLAMA

Wielotysięczne demonstracje odbyły się też w innych miastach Rumunii. W sobotę rumuńskie służby medyczne podały, że 440 osób, w tym kilkudziesięciu policjantów, zostało poszkodowanych w wyniku piątkowych demonstracji w Bukareszcie.

Więcej w całej audycji.

Rozmawiał Adrian Bąk.

PJ/PAP

REKLAMA

_____________________

Data emisji: 15.08.18

Godzina emisji: 19:46

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej