Brytyjski transportowiec wiózł pomoc dla Ukrainy, omijając Niemcy. "W NATO rysuje się pęknięcie"
- Brytyjczycy nie zwracali się do władz Niemiec o udzielenie zgody na wykorzystanie przestrzeni powietrznej w celu przewiezienia broni - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Marek Budzisz, ekspert do spraw wschodnich.
2022-01-19, 20:56
W związku z niezwykle napiętą sytuacją na granicy Ukrainy i Rosji brytyjski minister obrony poinformował, że jego kraj dostarczy Ukrainie lekkie systemy obrony przeciwpancernej. Jednak samoloty transportowe, które ruszyły na Ukrainę, wybrały okrężną drogę i ominęły przestrzeń powietrzną Niemiec. W audycji "Świat w powiększeniu" Marek Budzisz mówił o powodach tej decyzji.
- Zwróciłbym uwagę na komunikat niemieckiego MSZ, który mówi o tym, że Brytyjczycy nie zwracali się do władz Niemiec o udzielenie zgody na wykorzystanie przestrzeni powietrznej w celu przewiezienia broni - powiedział Marek Budzisz. Stwierdził, że w tym przypadku "trzeba postawić pytanie, jaki był powód, motywacje, jaka ocena sytuacji zdecydowała, że w Londynie nie podjęto takiego rutynowego kroku". - Przecież jesteśmy sojusznikami w NATO - podkreślił.
"Rysujące się pęknięcie"
W jego ocenie są dwie odpowiedzi na wyżej postawione pytanie. - Po pierwsze dlatego, że prowadzono wstępne rozmowy, oczywiście w trybie nieoficjalnym, które wykazały, że Niemcy mogą nie udzielić tego rodzaju zgody. Co oczywiście nie oznacza, że oświadczenie niemieckiego MSZ mija się z prawdą - zaznaczył gość Polskiego Radia 24.
Dodał, że "druga możliwość jest taka, że nawet nie próbowano tego rodzaju konsultacji, ponieważ Londyn tak ocenił sytuację. - Nie zwrócił się o pozwolenie, ponieważ uznali, że bardziej im zależy na szybkim przelocie tych samolotów transportowych niż jakiejkolwiek formule dialogu z Berlinem - ocenił.
REKLAMA
Wyjaśnił, że każde z tych dwóch objaśnień pokazuje pewien stan nastrojów w Sojuszu Północnoatlantyckim. - Wskazuje pewnego rodzaju rysujące się pęknięcie między państwami anglosaskimi czy państwami Europy Północnej - powiedział Marek Budzisz. Dodał, że "Dania zajmuje dość twardą postawę, wysyłając chociażby swoją kanonierkę i dodatkowe myśliwce celem wzmocnienia służby patrolowej na Bałtyku i państw bałtyckich". - To jest sygnał polityczny - wyjaśnił.
- Brytyjskie samoloty zmuszone ominąć niemiecką przestrzeń powietrzną? Jest reakcja ambasadora Niemiec
Posłuchaj
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzący: Antoni Opaliński
REKLAMA
Gość: Marek Budzisz (ekspert do spraw wschodnich)
Data emisji: 19.01.2022
Godzina emisji: 19.33
nj
REKLAMA
REKLAMA