"Plan śmiertelnie groźny dla Polski". Saryusz-Wolski o próbach zmian traktatów w UE

Premier Mateusz Morawiecki mówił w Brukseli, że nie ma zgody polskiego rządu na przymusowość relokacji. Szef rządu deklarował, że Polska nie zgodzi się na kompletną zmianę polityki ws. migracji i jest za dobrowolnością w tej sprawie.

"Landyzacja państw członkowskich Unii"

Jacek Saryusz-Wolski komentował dyskusję o relokacji migrantów w kontekście prób zmian traktatów w UE. - Plan makro kondominium francusko-niemieckiego jest taki, by przekształcić UE z tego, czym jest traktatowo - związkiem suwerennych państw - w superpaństwo, gdzie większość decyzji w 11 obszarach: od polityki zagranicznej, przez środowisko, klimat, kulturę, po edukację itd., staje się kompetencją Unii jako takiej, a rola krajów członkowskich jest umniejszona, nazywam to landyzacją. To plan superpaństwa pod hegemoniczną władzą Niemiec, Francji i ich akolitów, typu Benelux, które się dogadują z przestrzenią euroazjatycką w myśl maksymy "Europa od Lizbony do Władywostoku", po trupach Europy Środkowo-Wschodniej i Ukrainy - ocenił.

- Na Polskę i pośrednio na Ukrainę zastawiono śmiertelną pułapkę, dictum Scholza i Macrona jest takie: nie będzie rozszerzenia UE na Ukrainę, jeśli nie będzie zmiany traktatów, czyli przeistoczenia UE w superpaństwo, na co my mówimy non possumus - stwierdził Saryusz-Wolski.

"Przemianowuje się migrantów na uchodźców"

Europoseł zwrócił uwagę, że forsowanie relokacji migrantów przez instytucje UE jest łamaniem unijnych traktatów i w istocie elementem planu stworzenia superpaństwa w miejsce dawnej UE. - W referendum zapytamy ludzi, co sądzą o jednej z tych polityk, gdzie zawłaszcza się kompetencje państw członkowskich, o migracji. Emigracja wg art. 79 ust. 5 Traktatu o funkcjonowaniu UE to wyłączna kompetencja państw członkowskich - mówił europoseł.