Dr Adamski: w Kijowie mówi się o zagrożeniu, jakie może nadejść ze strony Białorusi
- Oczywiście Łukaszenko osobiście nie jest zainteresowany tym, żeby, interweniować na Ukrainie. Najchętniej zachowałby neutralność, pytanie tylko na ile jest on jeszcze władny podejmować tego rodzaju decyzje - mówił w Polskim Radiu 24 dr Łukasz Adamski, historyk, politolog, wicedyrektor tworzonego Centrum Dialogu im. Juliusza Mieroszewskiego.
2022-07-09, 20:41
Kilka dni temu ukraiński wywiad wojskowy poinformował, że agresja od strony Białorusi jest możliwa, lecz na razie mało prawdopodobna. Na granicy z Ukrainą Białoruś utrzymuje siedem batalionów wojska, co zmusza Ukrainę do utrzymywania części sił na tym kierunku.
Dr Łukasz Adamski zwracał uwagę, że rosyjska ofensywa wyczerpała impet po zajęciu całości obwodu ługańskiego, a Rosjanie chcą zająć kontrolowaną przez Ukrainę cześć obwodu donieckiego i utrzymać swoje pozycje na południu. - Ukraińcy po dostawach potężnej artylerii amerykańskiej zaczęli w ostatnich dwóch tygodniach bardzo skutecznie niszczyć składy amunicji, logistykę, linie kolejowe, które umożliwiały Rosjanom zaopatrywanie wojsk frontowych. Widać, że jest niepewność, w jaki sposób ofensywa Rosji ma się dalej rozwijać w sytuacji, kiedy władze nie ogłosiły powszechnej mobilizacji, a zapasy amunicji i siła żołnierzy wyczerpują się - podkreślał.
- W Kijowie od kilku dni mówi się o poważnym zagrożeniu, które może nadejść od strony Białorusi (…) mowa jest o scenariuszu, w którym wojska białoruskie wchodzą na zachodnią Ukrainę od północy, czyli na Wołyń, po to żeby przeciąć przynajmniej część linii zaopatrzenia wojski Kijowa. Nie oznacza to, że będzie nowy szturm Kijowa, ale życie na Ukrainie stanie się jeszcze trudniejsze, będzie jeszcze mniejsze zaopatrzenie w żywności, ludność cywilna będzie nękana ostrzałami i to może powoli skłaniać Ukraińców do tego to, żeby pójść jakiś kompromis z Rosją - dodał.
Ekspert ocenił, że Łukaszenka, choć nie jest zainteresowany tym, żeby, żeby interweniować na Ukrainie, może zostać zmuszony do podjęcia innej decyzji. - Proszę pamiętać, że dwa lata temu to rosyjskie wsparcie i sygnały puszczone do białoruskich służb i struktur siłowych przez Rosjan uratowały Łukaszenkę. Jego pole manewru radykalnie się zwęziło. Dostaję informację, że np. oficerowie białoruscy, którzy mogą odpowiadać za ewentualne dowodzenie w przypadku inwazji, zostali wymienieni na innych, coś jest na rzeczy - stwierdził dr Łukasz Adamski, dodając, że mogą to być działania na pokaz, ale ostatecznie Białoruś nie odważy się na interwencję na Ukrainie.
REKLAMA
Posłuchaj
>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<
Na pięciu białoruskich lotniskach wojskowych trwają ćwiczenia lotnictwa i jednostek desantowych armii białoruskiej. Powiadomiła o tym agencja UNIAN, powołując się na informacje grupy monitoringowej "Biełaruski Hajun". W Baranowiczach, Łunincu i Lidzie piloci myśliwców prowadzą ćwiczenia z szybkiego nabierania wysokości, a grupy szturmowe ćwiczą desant ze śmigłowców. Ćwiczenia zrzutu grup szturmowych odbywają się także w Maczuliszczach, Bobrujsku i w rejonie Jelska.
Więcej w zapisie audycji.
REKLAMA
* * *
Audycja: Świat w powiększeniu
Prowadzący: Krzysztof Grzybowski
Gość: dr Łukasz Adamski
Data emisji: 09.07.2022
REKLAMA
Godzina emisji: 19.33
PR24/ka
REKLAMA