Politycy ofiarami afery podsłuchowej
W sprawie afery podsłuchowej Jarosław Kaczyński domaga się zarówno komisji śledczej, jak i debaty w Sejmie. Zdaniem Mariusza Witczaka to propozycja absurdalna. – Ten pomysł nie ma nic wspólnego z chęcią rozwikłania problemu tej afery – powiedział na antenie Polskiego Radia 24 poseł Platformy Obywatelskiej.
2015-03-16, 17:07
Posłuchaj
Według prezesa PiS, w sprawie podsłuchów pojawiły się nowe informacje, a władza i media na ten temat milczą. Innego zdania jest Mariusz Witczak. W jego opinii aferą powinna zajmować się prokuratura, nie zaś komisja śledcza.
– To pomysł absurdalny, nie ma nic wspólnego z chęcią rozwikłania problemu afery podsłuchowej. Ten proceder przestępczy dotyczył wielu środowisk. Prokuratura prowadzi w tej sprawie niezależne śledztwo. Żadna komisja śledcza w takiej szermierce politycznej niczego jeszcze nie wyjaśniła – powiedział gość „Rozmowy politycznej”.
Sprawę podsłuchiwania w dwóch warszawskich restauracjach 56 czołowych polityków PO, PSL i SLD ujawnił w 2014 roku tygodnik „Wprost”. Jedną z nielegalnie podsłuchanych była rozmowa byłego ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką.
– Pamiętajmy, że ofiarami tej afery są politycy i zostali oni zaatakowani przez bliżej nieokreślonych przestępców – dodał rozmówca Polskiego Radia 24.
Poseł Platformy Obywatelskiej podobne zdanie ma również na temat potrzeby powoływania komisji śledczej w sprawie SKOK.
Polskie Radio 24/dds