Arkadiusz Mularczyk (SP): Ktoś manipuluje stenogramami
Prawo i Sprawiedliwość składa zawiadomienie do prokuratury w sprawie nowych stenogramów z Tu-154M. – Nie bądźmy dziećmi. Mija już pięć lat od katastrofy prezydenckiego samolotu, a my nadal mamy sprzeczne informacje w tej sprawie – mówił w Polskim Radiu 24 Arkadiusz Mularczyk, poseł Solidarnej Polski.
2015-04-16, 16:59
Posłuchaj
W ocenie Jarosława Kaczyńskiego, odczyty nagrań z czarnych skrzynek prezydenckiego tupolewa mogły zostać sfałszowane przez biegłych. Lider PiS wskazuje również, że w tej sprawie mogło dojść do nadużyć ze strony prokuratorów prowadzących śledztwo ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Arkadiusz Mularczyk, wskazywał w Rozmowie Politycznej Agnieszki Rucińskiej, że zapisy z czarnych skrzynek Tu-154M mogły zostać przeinaczone.
– Chyba wszystkich bulwersuje to, że cały czas docierają do nas różne wersje stenogramów. Media, raz po raz, podają różne wypowiedzi pilotów czy innych osób, które uczestniczyły w katastrofie. Ktoś manipuluje stenogramami. To skandaliczne – mówił poseł Solidarnej Polski.
Gość Polskiego Radia 24 zauważył, że w przypadku katastrofy samolotu linii Germanwings z marca 2015 roku, szczegółowe stenogramy z czarnych skrzynek znane były już po kilku dniach.
REKLAMA
– Nie bądźmy dziećmi. Mija już pięć lat od katastrofy prezydenckiego samolotu, a my nadal mamy sprzeczne informacje. Tymczasem, w przypadku niemieckiej maszyny, która rozbiła się w Alpach, dokładne zapisy rozmów z kokpitu znaliśmy już po 2-3 dniach. Jestem zażenowany tym, w jaki sposób państwo polskie i prokuratura prowadzą politykę informacyjną w sprawie katastrofy smoleńskiej – oceniał Arkadiusz Mularczyk.
Upubliczniony stenogram dotyczy około 40 ostatnich minut lotu Tu-154. W nowym zapisie znalazły się m.in. wypowiedzi osoby oznaczonej jako „DSP”, co może wskazywać na obecność w kabinie pilotów gen. Andrzeja Błasika, dowódcy Sił Powietrznych.
Polskie Radio 24/mp
REKLAMA