Groźne wypalanie traw

Wiosna to czas nielegalnego palenia traw. Apele i prośby nie przynoszą skutku, a co roku z powodu łamania zakazu giną ludzie, a lista rannych jest długa. – W zeszłym roku było pięć ofiar śmiertelnym i 86 rannych – mówił Paweł Frątczak z Państwowej Straży Pożarnej.

2015-03-23, 13:54

Groźne wypalanie traw
Wiosenne wypalanie traw to niebezpieczny proceder. Grozi za nie kara nawet do 5 tys. zł grzywny. Foto: flickr/mills42

Posłuchaj

23.03.2015 Paweł Frątczak: „Wypalanie traw zagraża życiu ludzi i zwierząt”
+
Dodaj do playlisty

Wypalanie traw jest niebezpieczne, zagraża życiu i jest zmorą strażaków, którzy tylko w zeszłym roku na początku wiosny musieli interweniować aż 52 tys. razy z powodu nieodpowiedzialności rolników. W tym roku, mimo kampanii informacyjnej, straż pożarna odnotowała już ponad 22 tys. takich przypadków. Na Mazowszu jest już pierwsza w tym sezonie śmiertelna ofiara wypalania traw. W podwarszawskich Ząbkach zginęła kobieta, która nie zdążyła uciec z płonącego pola.

Wypalanie traw jest też kosztowane. Strażacy podliczyli, że akcje związane z nielegalnym procederem kosztowały w ubiegłym roku 1,5 mln zł. - Skala problemu jest ogromna. W 2014 roku jedna trzecia wszystkich pożarów to pożary spowodowane wypalaniem traw. O tym, jak to jest niebezpieczne świadczy też to, że zginęło wówczas pięć osób, kolejne 86 osoby zostały ranne. Wśród nich było 23 strażaków – wyliczył w Magazynie Samorządowym w Polskim Radiu 24 Paweł Frątczak z Państwowej Straży Pożarnej.

Według rzecznika Głównego Komendanta Państwowej Straży Pożarnej, świadomość rolników rośnie i coraz więcej gospodarstw rezygnuje z palenia traw. Argumentem, który trafia do rolników jest to, że mogą stracić dofinansowanie. – Jeśli przedstawiciele Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji stwierdzą, że pole było wypalane, rolnik będzie musiał pożegnać się z pieniędzmi. Rolnicy rozprawili się także z mitem, który przez lata utwierdzał ich w tym, że wypalanie traw jest równoznaczne z lepszymi zbiorami i użyźnieniem gleby.

Wypalanie traw nie tylko nie poprawia kondycji ziemi, ale wpływa negatywnie na środowisko. – Niszczenie siedlisk ptaków, owadów i innych zwierząt, które żyją na danym terenie. Taki pożar jest też nieprzewidywalny, a człowiek nie jest w stanie nad nim często zapanować, co prowadzi do tragedii – zauważył Paweł Frątczak.

Za zaprószenie pożaru na polu grożą wysokie kary. Rolnik, który zdecyduje się na taką metodę pozbywania się trawy zapłaci 5 tys. zł grzywny.

Polskie Radio 24/dm

Polecane

Wróć do strony głównej