Dziedzictwo Porozumień Sierpniowych
W Debacie Poranka Janusz Onyszkiewicz, Krzysztof Bobiński, Andrzej Gwiazda i Grzegorz Majchrzak rozmawiali o przebiegu sierpniowych strajków w roku 1980. Goście Polskiego Radia 24 przypomnieli zagrożenia, ale i szanse jakie niosło ze sobą powstanie „Solidarności”.
2015-08-30, 21:15
Posłuchaj
Zdaniem Krzysztofa Bobińskiego, korespondenta mediów zachodnich w Polsce, w 1980 roku wyczerpała się polityczna obietnica Edwarda Gierka budowy państwa dobrobytu.
– Propozycja Gierka polegała na tym, że społeczeństwo będzie siedzieć cicho, a władza będzie poprawiać jego materialny byt. Okazało się, że system jest niewydolny i nie potrafi zwiększać dobrobytu. Tymczasem nadzieje obywateli były rozbudzone. Mieszkania i nowe Fiaty przestały wystarczać, więc wszystko runęło – mówił dziennikarz.
Były rzecznik „Solidarności” Janusz Onyszkiewicz przyznał, że dla strajkujących ustępstwa, na które poszła władza, były zaskoczeniem.
– Samo podpisanie porozumień nie było tak dużą niespodzianką, jak ich zakres. Obejmował on nie tylko postulaty związkowe, ale wręcz polityczne i ustrojowe. Zgoda władzy była zaskakująca, ale tonowaliśmy się wzajemnie, że jest to ustępstwo jedynie pozorne i skutki nie będą długotrwałe – wyjaśniał gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
– Edward Gierek mówił, że jest to chwilowe ustępstwo, żeby potem odzyskać pozycję. Okazało się jednak, że był do tego potrzebny stan wojenny. Istniała także koncepcja, że przywództwo nad strajkami przejmą agenci służb bezpieczeństwa – dodał Grzegorz Majchrzak z Instytutu Pamięci Narodowej.
Natomiast jeden z przywódców strajkowych Andrzej Gwiazda zwrócił uwagę, że poprzez postulaty społeczeństwo miało zostać wychowane do dalszego wywierania presji na władzę w przypadku aresztowania przywódców opozycji.
REKLAMA
– Postawiłem sobie za cel takie sformułowanie postulatów, żeby władza przez pół roku nie mogła się z niego wyplątać. Miałem koncepcję, że wszystkie siły przeniesiemy w kierunku nauczenia społeczeństwa walki pozainstytucjonalnej. W przypadku rozbicia struktur i aresztowania działaczy ludzie nie byliby obezwładnieni. Samo społeczeństwo broniłoby wówczas swoich interesów – powiedział działacz opozycji.
W całej Debacie Poranka także o roli Lecha Wałęsy podczas sierpniowych strajków, groźbie interwencji Związku Radzieckiego i reakcji Zachodu na wydarzenia Sierpnia ’80.
Gospodarzem audycji był Robert Walenciak.
Polskie Radio 24/gm/wj
REKLAMA
Polecane
REKLAMA