List pracowników TVN. Wojciech Biedroń: te informacje wskazują na możliwość popełniania przestępstw
- Jeżeli nawet jakiś procent informacji zawartych w liście pracowników TVN jest prawdą, to mamy do czynienia z sytuacją, którą powinno zająć się państwo. Są tam opisane sytuacje, które mogłyby wskazywać na to, że zostały popełnione przestępstwa różnego rodzaju - powiedział o liście pracowników TVN Wojciech Biedroń, publicysta. Gośćmi "Debaty poranka" byli także Bogumił Łoziński i Tomasz Pietryga.
2021-03-02, 09:31
Kierując się tylko tabelką Excela, nie można kierować telewizją, bo się ją zniszczy. Ludzie bez pasji zniszczą każdy biznes - piszą w dramatycznym liście otwartym pracownicy TVN. Ostatnimi czasy stacja zmaga się z coraz poważniejszym kryzysem wizerunkowym.
Powiązany Artykuł
"Są wściekli za pomysł opodatkowania reklam w mediach". Maria Koc o reportażu TVN24 ws. VAT
"Refleksja nad sytuacją dziennikarzy"
Tomasz Pietryga powiedział na antenie Polskiego Radia 24, że każda strona w konflikcie TVN - pracownicy, ma swoje racje. Jego zdaniem list ten skłania do ogólnej refleksji nad sytuacją dziennikarzy w Polsce. - Jest to największa stacja komercyjna, która zdecydowanie ma wpływ na kształtowanie świata politycznego. Chodzi przede wszystkim o wpływ na opinię publiczną. Nie znam tej sprawy, bo zawsze jest tak, że każda ze stron ma swoje racje. Ten list może być próbą refleksji nad ogólną sytuacją dziennikarzy w Polsce - powiedział.
Bogumił Łoziński zwrócił uwagę na to, że tworzona przez tych pracowników telewizja charakteryzuje się bardzo dużym zabarwieniem ideologicznym. - Napisali ten list, bo zostali zwolnieni. Natomiast przez lata tworzyli tę telewizję i może ona funkcjonowała profesjonalnie, ale nie zmienia to faktu, że uczestniczyli w projekcie o dużym zabarwieniu ideologicznym - powiedział.
- "Zastąpiono informację przekazem emocjonalnym". Samuel Pereira o proteście mediów
- Rząd Donalda Tuska w 2012 r. planował wprowadzić podatek medialny. Nawet do 20 proc.
Zdaniem Wojciecha Biedronia, jeżeli informacje zawarte w liście są prawdziwe, to wskazują one na to, że w stacji mogło dochodzić do różnego rodzaju przestępstw. - Jeżeli nawet jakiś procent informacji zawartych w liście pracowników TVN jest prawdą, to mamy do czynienia z sytuacją, którą powinno zająć się państwo. Są tam opisane sytuacje, które mogłyby wskazywać na to, że zostały popełnione przestępstwa różnego rodzaju. Od skarbowych, przez pracownicze itd. - powiedział.
Zapraszamy do wysłuchania całej debaty
Posłuchaj
* * *
Audycja: "Debata poranka"
Prowadził: Dorota Kania
Goście: Bogumił Łoziński (Gość Niedzielny), Wojciech Biedroń (Wpolityce.pl), Tomasz Pietryga (Rzeczpospolita)
REKLAMA
Data emisji: 02.03.2021
Godz. emisji: 08.35
dz
Polecane
REKLAMA