Dziś otwarcie Baltic Pipe. Jakub Pacan: to polska racja stanu
- Mam satysfakcję, że suma wszelkich lęków wobec Rosji nie była fobią ludzi chorych. Oni mieli rację, o czym mówi się też w Europie Zachodniej. Otwarcie Baltic Pipe to polska racja stanu i jeden z najważniejszych tematów w agendzie politycznej, który będzie obecny przez lata - mówił w Polskim Radiu 24 Jakub Pacan (Tygodnik "Solidarność"). Gośćmi byli również Marek Wróbel (Fundacja Republikańska) i Michał Piękoś ("Trybuna").
2022-09-27, 09:30
Posłuchaj
We wtorek w tłoczni gazu Goleniów odbędzie się uroczyste otwarcie gazociągu Baltic Pipe. Przesył surowca ma się rozpocząć w sobotę 1 października. W wydarzeniu mają wziąć udział - prezydent Andrzej Duda, szefowie rządów Polski i Danii Mateusz Morawiecki i Mette Frederiksen, minister do spraw Ropy Naftowej i Energii Norwegii Terje Aasland oraz szefowa unijnej Dyrekcji Generalnej ds. Energii Ditte Juul Jorgensen. Transmisję będzie można oglądać od godz. 11.00 na portalu PolskieRadio24.pl.
Jakub Pacan podkreślił, że kwestia Baltic Pipe jest serum prawdy. - Pokazywał przez lata, kto chciał niezależności Polski od Rosji, a kto to lekceważył. Mam satysfakcję, że suma wszelkich lęków wobec Rosji nie była fobią ludzi chorych. Oni mieli rację, o czym mówi się też w Europie Zachodniej. Otwarcie Baltic Pipe to polska racja stanu i jeden z najważniejszych tematów w agendzie politycznej, który będzie obecny przez lata. Chodzi o bezpieczeństwo Polski - powiedział publicysta.
Marek Wróbel przypomniał, że Baltic Pipe jest oddawany do użytku przed terminem. - PiS stawiał na dywersyfikację dostaw, ale też na geopolityczną zmianę kierunków. Baltic Pipe wpisuje się w południkową politykę, którą dziś prowadzimy. Wszystkie głównie linie współpracy gospodarczej przebiegały dotąd ze wschodu na zachód. Dziś to się zmienia, od Skandynawii po Bałkany. Budujemy różne połączenia, Baltic Pipe jest tego częścią. Budujemy sobie nowe możliwości współpracy, to bardzo ważna różnica - tłumaczył gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Natomiast Michał Piękoś zwrócił uwagę, że samo położenie gazociągu jest sukcesem. - Należy rozgraniczyć infrastrukturę i gaz. Zwracam uwagę na byłego prezesa PGNiG Piotra Woźniaka, który mówił o wielkim szyderstwie ws. kontraktacji gazu. Według niego gazociąg mógłby już w tym roku tłoczyć 8 mld metrów sześciennych błękitnego paliwa, tymczasem popłynie ponad 2 mld. Nie udało się sprawnie przygotować kontraktów gazowych z partnerami z północy. Nie będziemy w stanie wykorzystać potencjału Baltic Pipe - stwierdził Piękoś.
10 miliardów metrów sześciennych gazu
Gazociąg Baltic Pipe łączy polski i duński system przesyłowy, dzięki czemu do naszego kraju będzie mógł płynąć gaz z szelfu norweskiego. Operatorami Baltic Pipe są duński Energinet i polski Gaz-System.
Gazociągiem będzie można rocznie przesyłać 10 miliardów metrów sześciennych gazu do Polski i 3 miliardy z naszego kraju do Danii. Energinet poinformował ostatnio, że w związku z postępem prac duński odcinek Baltic Pipe pełną przepustowość może mieć wcześniej niż zakładano, czyli nie od stycznia 2023 roku, ale od końca listopada tego roku.
Projekt Baltic Pipe składa się z 5 głównych komponentów: 1 - gazociągu na dnie Morza Północnego, 2 - rozbudowy duńskiego systemu przesyłowego, 3 - tłoczni gazu w Danii, 4 - gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego, 5 - rozbudowy polskiego systemu przesyłowego. W sumie cały system przesyłowy ma długość około 900 kilometrów.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Debata poranka"
Prowadząca: Dorota Kania
Goście: Jakub Pacan (Tygodnik "Solidarność"), Marek Wróbel (Fundacja Republikańska), Michał Piękoś ("Trybuna")
REKLAMA
Data emisji: 20.09.2022
Godzina: 8.37
PR24/tj, koz
Polecane
REKLAMA